Jarosław Kaczyński: Prokuratura prowadzi akcję polityczną, a nie śledztwo

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. TV Republika
fot. TV Republika

Prokuratura prowadzi akcję polityczną a nie żadne śledztwo. Powiedziałem to w oczy prokuratorom - oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla TV Republika.

Zdaniem prezesa PiS obecne rewelacje ze śledztwa oparte na nowym odsłuchu taśm z czarnych skrzynek, to powrót do tez rosyjskich i to powrót „wyjątkowo niezdarny”.

To co zostało zaprezentowane, jest bliskie temu co prezentował brat autora prof. Artymowicza, który o początku prezentował wersję rosyjską. Ten profesor, po tym, gdy Instytut Sehna stwierdził, że tezy o generale Błasiku i naciskach są nieprawdziwe przygotował własną wersję tej taśmy. Później niektórzy blogerzy też sformułowali różne sądy, które następnie zostały zaprezentowane w tym co pokazała prokuratura

— tłumaczył Kaczyński.

To ma taki sam poziom wiarygodności jak te rzekome kłótnie między Protasiukiem i  gen. Błasikiem przed wylotem i twierdzenia o „debściakach”

— dodał.

Zdaniem prezesa PiS moment pojawienia się przecieków ze śledztwa nie jest przypadkowy:

Mamy książkę Rotha, mamy rocznicę katastrofy smoleńskiej, mamy kampanię

— wyliczył.

Chodzi o emocje

— dodał Jarosław Kaczyński.

Powiedziałem prokuratorom, że oni prowadzą akcję polityczną a nie śledztwo

— wyznał.

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego dziś jest lepszy klimat dla śledztwa międzynarodowego ws. katastrofy niż jeszcze jakiś czas temu.

Choć, jak przypomniał, jeszcze w 2010 roku władze UE dwa razy oferowały pomoc. Zrobił to sam Manuel Barosso.

Odrzucono je z niejasnych do dziś przyczyn.

Na pewno działy się tu rzeczy, były brane pod uwagę względy, które nie są znane opinii publicznej. Co już samo w sobie jest skandaliczne. Nie wiemy np. o czym rozmawiał pan Arabski z Rosjanami w Moskwie. Nawet tłumaczka była z tych rozmów wypraszana.

— przypomniał.

Kaczyński zwrócił też uwagę, że politycy PO zachowują się niekonsekwentnie popierając międzynarodowe śledztwo ws. zabójstwa Borysa Niemcowa, ale blokując smoleńskie. Dlaczego?

Odpowiedź jest prosta. Mają coś na sumieniu

— ocenił.

Prezes PiS dość powściągliwie wypowiadał się natomiast na temat książki Jurgena Rotha.

Muszę książkę najpierw przeczytać. Na pewno to praca bardzo ciekawa. Potwierdza to, co uważamy za prawdopodobne od długiego czasu.

— powiedział, tłumacząc dlaczego oficjalna wersja śledztwa - jest niemożliwa do zaakceptowania..

Prawa fizyczne obowiązują także w Rosji. Praw fizycznych nawet za Stalina nie kwestionowano. To skrzydło nie mogło zostać złamane przez cienką brzozę. Jeżeli ten samolot uderzył z ogromną siłą o ziemię - to powinien być krater. To wystarczająca przesłanka, że przyczyna była inna. Są przesłanki, że to był wybuch, a nawet trzy wybuchy. Ale to wszystko - powinno zostać potwierdzone

— mówił Jarosław Kaczyński.

Odnosząc się do samej publikacji niemieckiego autora - powiedział:

Jeszcze nie tak dawno taka książka nie mogłaby się ukazać. To jest najwyższa półka dziennikarstwa niemieckiego. Można to potraktować jako wydarzenie poważne.

Prezes PiS odniósł się też do sprawy powiązań prezydenta Komorowskiego z WSI, oraz do faktu, że w czasie przesłuchania w procesie Wojciecha Sumlińskiego, prezydent zasłonił się tajemnicą państwową, gdy zapytano go, czy zapoznał się z aneksem do raportu o likwidacji WSI.

To bardzo specyficzna interpretacja. To dokument bardzo niewygodny dla prezydenta. Bo pokazuje coś, co stawia go w trudnej sytuacji. Ale cała sprawa związków prezydenta  z WSI - długim ramieniem Moskwy - nawet Donald Tusk to mówił - te związki, ta obrona - pokazują, że mamy do czynienia, z czymś  co w żadnym normalnym kraju nie mogłoby się utrzymać. Ten człowiek musiałby odejść.

— ocenił lider Prawa i Sprawiedliwości.

Polityk komentował tez informacje o możliwych problemach związanych z przeprowadzeniem wyborów, związanych z wprowadzeniem nowego sytemu informatycznego ewidencjonującego wyborców. Obawy z tym związane zgłosiła PKW.

Mam informacje z poziomu gminy, że te dwa systemy nawzajem się wyniszczają. Wiarygodność tych wszystkich spisów jest coraz mniejsza. Są wypłukiwane

— mówił. I dodał:

Ta władza jest niesłychanie pomysłowa jeśli o obronę swoich interesów. Mam nadzieję, że nie ogłosi 5-go maja, że wybory nie mogą się odbyć.

— powiedział Kaczyński i zapowiedział, że PiS postara się by majowe wybory były monitorowane w taki sposób, by wykluczyć ewentualne manipulacje.

Będziemy robić wszystko co można, by się nie udało to, co udało się w czasie wyborów samorządowych.

Jak zapewnił jest szansa by w tych wyborach uczestniczyli obserwatorzy międzynarodowi.

Ich obecność będzie onieśmielała

— dodał.

ansa/ TV Republika

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych