Czy PO nie chciała międzynarodowej komisji właśnie po to, by przed wyborami móc grać „biegłymi” i „nowymi nagraniami”?

fot. ansa/wPolityce
fot. ansa/wPolityce

Po dzisiejszych „rewelacjach” prorządowej rozgłośni RMF FM cisną się na usta słowa przede wszystkim niecenzuralne. Warto jednak powstrzymać potok bezbrzeżnej pogardy wobec „biegłych” i „dziennikarzy”, którzy ich „nowe ustalenia” łykają bez zmrużenia oka. Lepiej podsumować to, co się dziś stało, w kilku oczywistych już zupełnie (choć nie dla pewnej blondynki z TVP Info) stwierdzeniach.

1. Biegli prokuratury dokonali odczytu „o 1/3 więcej słów” na podstawie materiałów udostępnionych im w Moskwie w lutym 2014 roku. Dlaczego tak późno? Czemu nagrania te wciąż są w Rosji? Jak można mówić o „zakończeniu śledztwa smoleńskiego”, skoro nie zakończyła go do dzisiaj nawet tak „sprawna” moskiewska prokuratura? Skąd zaufanie polskich „biegłych” do śledczych rosyjskich, działających zawsze i wszędzie na rzecz interesu Federacji Rosyjskiej, której imperialne zapędy są już dziś widoczne nawet dla naszych mainstreamowych lemingów pokroju Adama Michnika czy Jacka Żakowskiego?

2. Gdyby zapis „wstrząsających” (jak od rana grzmią RMF, jego Twitterowa gwiazda Tomasz Skory oraz TVP Info) rozmów miał być prawdziwy, całe dochodzenie komisji Millera oraz zespołu Laska – uznane przez władzę za niepodważalne - stają się zużytym papierem toaletowym. Na marginesie: do najbardziej „wstrząsających” zaliczają funkcjonariusze mainstreamu pytanie jednego z pasażerów (nie – pilotów!) zadane drugiemu pasażerowi (nie – pilotowi!), czy ten napije się „piwka”. Czy dziennikarka TVP Info, która komentując te słowa, mówi, że „w tym samolocie złamano wszelkie procedury”, ma świadomość, że naraża się na proces karny i że jest już tylko o krok od starej wrzutki Palikota, iż „wszyscy na pokładzie tupolewa byli pijani”? Czym opłaca się takie panie?

3. Jak „nowe ustalenia biegłych” mają się do oczywistego wcześniej dla śledczych błędnego naprowadzania samolotu przez rosyjskich kontrolerów lotu, powtarzających polskim pilotom, że ich maszyna „jest w kursie i na ścieżce”, choć nie była ani w kursie, ani na ścieżce?

4. Kto sprawił ten „smoleński cud”, że oto nagle „biegli na nowo odczytali nagrania z rejestratora rozmów w kokpicie” na kilka dni przed 5. rocznicą tragedii smoleńskiej, która może odebrać kolejne głosy kandydatowi Platformy Obywatelskiej na prezydenta RP, Bronisławowi Komorowskiemu – zwłaszcza po premierze książki Jurgena Rotha, zawierającej informacje o dokumentach niemieckiego wywiadu cywilnego, mówiących o „zamachu w Smoleńsku”?

Czy także i tym razem funkcjonariusze Frontu Jedności Przekazu będą próbowali wmówić Polakom, że – podobnie jak już kilka razy wcześniej, także i teraz mamy do czynienia z „przypadkową koincydencją czasową” – rocznicy smoleńskiej, wyborów oraz „nowych ustaleń w sprawie Smoleńska”?

5. Czy powołaniu międzynarodowej komisji śledczej, która zbada od początku do końca przebieg i przyczyny rozbicia się TU-154M nad Smoleńskiem, nadal będzie sprzeciwiać się Platforma Obywatelska? Czy jej prezydent powtórzy słowa o „egzaminie zdanym przez polskie państwo”, a funkcjonariusze nienawiści pokroju Niesiołowskiego wciąż będą powtarzać, że „wszystko zostało już ustalone”?

6. Wreszcie pytanie na razie ostatnie – do was się zwracam, biegli prokuratury, którzy na podstawie rosyjskich materiałów potwierdzających rosyjskie ustalenia budujecie dziś rosyjską narrację w polskim śledztwie oraz do was, dziennikarze mainstreamu, jeszcze wczoraj oddających życie za „egzamin zdany przez polskie państwo”, za wiarygodność ustaleń Millera i Laska, za kompetencje ekspertów Hypkiego, Osieckiego i paru innych mistrzów latania, którzy sami, w odróżnienia od majora Arkadiusza Protasiuka, samolotów z władzami RP nigdy nie pilotowali – nie wstyd wam spojrzeć dziś w lustro? Tak – po ludzku?

Jak chcecie przełknąć nową wrzutkę smoleńską, w którą wierzycie tak samo ślepo, jak wcześniej w raport Anodiny, raport Millera i raport Laska, a która w związku z tą wiarą musi wam dziś stanąć w gardle? Czym chcecie ją popić, by próbować strawić własną śmieszność i potworność zarazem? Kiedy wycofacie się ze swoich zawodów, ustępując miejsca ludziom z honorem, którego w was – oblatywacze kłamstwa smoleńskiego - nie zostało już ani krztyny?

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.