Konferencja UKSW. Jurgen Roth ujawnia: "W materiałach niemieckich służb pada nazwisko osoby odpowiedzialnej za zamach!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

W czasie swojego wystąpienia na Konferencji UKSW dot. tragedii smoleńskiej mec. Stefan Hambura wyemitował nagranie ważnej rozmowy z niemieckim dziennikarzem, Jurgenem Rothem, który ujawnił, że niemieckie służby wskazały w swoim materiałach, że w Smoleńsku mogło dojść do zamachu z wykorzystaniem materiałów wybuchowych.

Roth rozpoczął od naświetlenia swojego doświadczenia dziennikarskiego oraz dokonań związanych z tropieniem rosyjskiej mafii, a także tropieniem powiązań i interesów Gazpromu. Roth wskazał, że FSB ma powiązania z mafią i tworzy parasol ochronny nad działaniami przestępczymi w Europie.

Putin nie istnieje bez FSB, a FSB bez Putina. To właśnie Putin nominował ludzi z FSB na najważniejsze stanowiska w Rosji. Aparat przemocy FSB jest aparatem wsparcia dla Putina. Bez niego Putin nie byłby dziś przy władzy

— tłumaczył Roth.

Wskazał, że dziś to Gazprom jest narzędziem do prowadzenia przez Rosję działań ofensywnych i agresywnych.

Przechodząc do sprawy smoleńskiej, Jurgen Roth wskazał, że Polska zajmuje się od lat, ponieważ zajmował się już wcześniej mafią działającą w naszym kraju, zajmującą się m.in. energetyką czy paliwami. Dodał, że w działalność tę wpisani byli również żołnierze WSI. Dodał, że w tę działalność przestępczą zaangażowani byli również ludzie w Niemczech czy Szwecji.

Smoleńskiem się zająłem, bowiem uznałem, że jest to ważna linia w działalności Władimira Putina. Ta linia przebiega od Smoleńska do zestrzelenia ukraińskiego samolotu nad Ukrainą

— wskazał.

Pytany o śledztwo smoleńskie Roth wyjaśniał:

Polska prokuratura wojskowa nie jest w stanie prowadzić niezależnego śledztwa. Ona jest zależna, od rządu. Rząd utrzymuje z kolei, że był to wypadek. Zwracam natomiast uwagę na kwestie otwarte, zestawiam fakty. Wiarygodność polskiej strony, która powołuje się na rosyjskie materiały, jest mała

— tłumaczył Roth.

Jurgen Roth wskazuje, że w Niemczech i Europie Zachodniej uznaje się, że rosyjska wersja jest dogmatem.

Informacje nie pasujące czy wykluczające oficjalną wersję wydarzeń się są pomijane. Staram się je zestawić i pokazać co z tego wynika

— wskazuje Roth.

Wskazał, że prawda o Smoleńsku wyjdzie na jaw, „może po 70 latach, może po 50”.

Sądzę jednak, że w najbliższej dekadzie nie dowiemy się prawdy. Możemy jednak wskazywać i robię to, że rządowa wersja wydarzeń polska i rosyjska nie jest wiarygodna i nie daje się obronić

— tłumaczy Roth.

Roth pytany, co zdarzyło się w Smoleńsku oraz o niemieckie materiały w tej sprawie, wyjaśnia i pokazuje raport niemieckiego wywiadu:

To raport źródłowy agenta BND, który przekazuje, że jest nie jedno źródło mówiące o tym, że był wybuch. Pada w tym materiale również nazwisko osoby odpowiedzialnej za zamach. Raport wskazuje imię i nazwisko tej osoby. Oczywiście ja tego ujawniam w swojej książce. Widać, że BND ufa tym wiadomościom

— wskazuje Roth.

Dodaje, że niemieckie służby wskazują, iż w Smoleńsku były wykorzystywane materiały wybuchowe. Niemieckie dziennikarz wskazuje, że zna osobę, którą wytworzyła materiał przez niego pokazywany.

Mam już długo kontakt z tą osobą. Wszystkie materiały, które od tej osoby dostawałem się potwierdziły. BND zawsze swoje wiadomości pozyskuje z dwóch źródeł. Nie mam wątpliwości co do wiarygodności tej osoby

— wskazuje Roth.

Na pytanie kto dokonał zamachu, dziennikarz odpowiada, że trzeba poczekać na publikację książki.

FSB ogrywa przy tym decydującą rolę w zamachu. Tak twierdzi BND na podstawie ustaleń przekazanych służbie

— podkreśla Jurgen Roth.

Nie rozumiem sytuacji w Polsce, w której zniesławia się naukowców. W Niemczech toczyłaby się dyskusja merytoryczna. W Polsce jest inaczej. Ostrzegano mnie, że zajmowanie się tą sprawą, niezależnym śledztwem może być groźne. Mam tego świadomość, ale się nie tym nie przejmuję, mam w Niemczech dostatecznie wysoką pozycję

— wskazał Roth.

Pod koniec opowiedział się za międzynarodowym śledztwem w sprawie smoleńskiej. Wskazał, że przy obecnej sytuacji politycznej w Polsce sprawy smoleńskiej nie da się wyjaśnić. Dodał jednak, że problemem jest dziś sprawa uwarunkowań geopolitycznych, bowiem Smoleńsk może zaognić i tak niespokojną sytuację w relacjach między USA i Rosją.

Roth pytany na koniec, czy jego książka będzie przełomem ws. smoleńskiej wyjaśnił:

Nie wiem, czy to będzie przełom, ale mam nadzieję. Liczę, że chociaż w Niemczech zmieni się podejście do tragedii smoleńskiej. Smoleńsk stał się częścią geopolitycznego konfliktu. To niezwykle niebezpieczne, to pokazuje naturę polityki rosyjskiej. Obowiązkiem dziennikarza jest wskazywanie prawdy i uświadamianie ludzi

— tłumaczył na koniec.

saż

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych