Działanie Parlamentu Europejskiego ws. wraku Tu-154M to działanie polityczne, ściśle związane z ostatnimi wydarzeniami, jakie miały miejsce na Wschodzie
— mówi portalowi wPolityce.pl przewodniczący Komitetu Katyńskiego Andrzej Melak.
wPolityce.pl: Parlament Europejski przyjął rezolucję w której zwraca się do Rosji o zwrot wraku Tupolewa Polsce. Czy to nie paradoks, że organ unijny musi robić to, czego nie robi skutecznie polski rząd?
Andrzej Melak: Polskiemu rządowi na tym nie zależało, a jeżeli nie zależało na tym rządowi, to tym bardziej instytucjom Unii Europejskiej. Uważam, że działanie Parlamentu Europejskiego ws. wraku Tu-154M to działanie polityczne, ściśle związane z ostatnimi wydarzeniami, jakie miały miejsce na Wschodzie, a zwłaszcza zabójstwem Borysa Niemcowa. Mam wrażenie, że sprawa katastrofy smoleńskiej wpisuje się w pewien kontekst, w ramach którego przedstawiciele Unii Europejskiej chcą zwrócić uwagę na niektóre fakty. Proszę zwrócić uwagę, że wciąż nikt nie mówi o międzynarodowym śledztwie.
Czy możemy liczyć na to, że Rosjanie nie zlekceważą stanowiska Unii Europejskiej?
Gdyby była to organizacja poważna i mająca przekonanie w tym, co podjęła, to można byłoby na to liczyć. Wiemy jednak, że do tej pory Zachód lekceważył wszystko, co robiono w Rosji. Trudno więc oczekiwać, że uległa Unia Europejskiej zyska teraz respekt w oczach tego wschodniego „niedźwiedzia”. Jeżeli podano mu już raz rękę, to teraz będzie chciał ją pożreć. Przecież Rosjanie niczego się nie boją.
W tym samym czasie umorzono śledztwo ws. lądowania Jaka-40 na smoleńskim lotnisku. Piloci zostali oczyszczeni z zarzutów. Jak odebrał Pan tę wiadomość?
Długo na to czekaliśmy… Na szczęście to, czym prokuratura od dawna straszyła Polaków okazało się zwykłą wydmuszką. Od początku byliśmy przekonani, że piloci Remigiusz Muś i Artur Wosztyl nie popełnili błędu. Teraz w końcu zostało to potwierdzone.
Czy nie za późno?
Myślę, że na zwrócenie honoru pilotowi i jego załodze zawsze jest czas. Każdy czas jest na to dobry i należy uznać to za dobrą wiadomość. Warto jednak zwrócić uwagę, że w przypadku Jaka-40 mówiono, że piloci popełnili błąd, a w przypadku Tupolewa – już na pewno. Teraz widać, ile były warte te słowa.
Rozmawiał Aleksander Majewski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/237124-andrzej-melak-polskiemu-rzadowi-nie-zalezalo-na-zwroceniu-wraku-tupolewa-polsce-nasz-wywiad