Prokuratura wojskowa opublikuje dziś stenogramy z Jaka-40, który 10 kwietnia 2010 roku lądował w Smoleńsku przed tupolewem. Z nieoficjalnych informacji, o których donosi Radio Zet, wynika, że prokuratorzy nie odnotowali w nich komendy Rosjan o zejściu tupolewa do 50 metrów.
Artur Wosztyl, pilot Jaka-40 przekonuje, że było inaczej:
Na pewno słyszałem komendę Rosjan, żeby tupolew schodził do 50 metrów
— mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.
I dodaje:
Wiem, co powinno być nagrane. Słyszałem komendę Rosjan, żeby tupolew schodził do 50 metrów. Nie ma możliwości, żebym źle zapamiętał. (…) To co najmniej dziwne, że nie ma tego w stenogramie, ale już wszystko może się wydarzyć w tym śledztwie i mnie nie zdziwi. Ja wiem, co słyszałem
— czytamy.
Wcześniej w ten sam sposób wypowiadał się śp. Remigiusz Muś, inny członek załogi Jaka-40. Muś został znaleziony martwy, prokuratura orzekła samobójstwo.
lw, wp.pl
————————————————————————————————————————-
Przeczytaj książkę Tomasza Terlikowskiego i Grzegorza Górnego pt.”Gdzie był Bóg w Smoleńsku?”. Do książki dołączony został piękny, poruszający, głęboki i religijny film, który w obliczu wielkiej narodowej tragedii wskazuje źródło nadziei.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/230574-artur-wosztyl-pilot-jaka-40-jestem-pewny-ze-ze-strony-rosjan-padla-komenda-o-zejsciu-ponizej-50-metrow