Ambasador RP w Federacji Rosyjskiej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz wezwała Rosję do szybszego rozwiązania problemu zwrotu wraku polskiego Tu-154M, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem.
Pełczyńska-Nałęcz uczyniła to w wywiadzie dla państwowej agencji informacyjnej RIA-Nowosti. Polska ambasador podkreśliła, że sprawa wraku negatywnie wpływa na wizerunek Rosji w Polsce.
W przyszłym roku minie pięć lat od katastrofy, a samolot, jego szczątki nie wróciły do Polski. Nie ma decyzji strony rosyjskiej
— skonstatowała szefowa polskiej misji dyplomatycznej w Rosji.
Pełczyńska-Nałęcz oznajmiła, że „dla społeczeństwa polskiego ogromne symboliczne znaczenie ma to, by samolot, w którym rozegrała się ta tragedia, wrócił do Polski”.
Polska ambasador oświadczyła, że „jest to jeden z problemów, które bez względu na wszystko należy rozwiązywać szybciej, gdyż negatywnie wpływa on na odbiór Rosji przez obywateli Polski”.
Wrak Tu-154M wciąż znajduje się na lotnisku w Smoleńsku. Strona rosyjska uznaje wrak samolotu i jego rejestratory pokładowe za dowody, które są jej niezbędne do czasu zakończenia śledztwa. Konsekwentnie powtarza, że do tego momentu pozostaną one w dyspozycji Komitetu Śledczego FR.
10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja państwowa leciała do Katynia na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach.
W katastrofie zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Wraz z parą prezydencką śmierć ponieśli również ministrowie, parlamentarzyści, szefowie centralnych urzędów państwowych, dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, a także oficerowie Biura Ochrony Rządu i członkowie załogi Tupolewa.
Do tej pory najważniejsze dowody w tej sprawie pozostają w Rosji, a polskie oficjalne „śledztwo” prowadzone jest w sposób urągający wszelkim standardom.
W sprawie wraku Tu-154M z polskiej strony trwa impas. Polska polityka zagraniczna już dawno przestała działać aktywnie w tej sprawie. Ciekawe, czy fakt, że o tej sprawie władza przypomina sobie w przeddzień wyborów samorządowych jest przypadkiem…
wrp,PAP
——————————————————————————————————
Warto kupić tę książkę:„wPolityce.pl Polska po 10 kwietnia 2010 r.”
W publikacji znalazły się analizy dziennikarzy oraz wzruszające wspomnienia czytelników związane z wydarzeniami z 10 kwietnia 2010 roku. Teksty w niej zawarte pozwalają zrozumieć, co tak naprawdę wydarzyło się w Smoleńsku.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/224042-wladza-gra-smolenskiem-ambasador-polski-w-rosji-upomniala-sie-o-wrak-tupolewa