Pancerny płot, co się tupolewowi nie kłaniał... uczepił się smoleńskiego gruntu i wytrzymał podmuch samolotu

Fot. G.Jorgensen/Youtube.pl
Fot. G.Jorgensen/Youtube.pl

W dzieciństwie mama kupiła mnie i mojemu bratu rosyjskie bajki w oryginale, bo choć Rosja, zabrała jej rodziców, brata, majątek  i zdrowie, to chciała, żebyśmy znali rosyjski. Zawsze to łatwiej, jak znowu wywiozą…

Książka była z rycinami. Pamiętam rycinę do bajki o rybaku i złotej rybce, na której była na wpół rozwalona chałupa, a wokół niej płot z powyłamywanymi sztachetami, spróchniały, pogięty i dziurawy. Miał obrazować biedę rybaka, przed i po incydencie z rybką.

Wypisz wymaluj taki sam płot widać na zdjęciach ze Smoleńska, pod złamaną pancerną brzozą. Pogięty, połamany i krzywy – ale stoi.

Nad tym płotem 10 kwietnia 2010 roku miał przelecieć tupolew 154, odrzutowy. Skrzydła miał 5 metrów nad ziemią, koła i turbiny znacznie niżej… Siła odrzutu turbin samolotu jest tak wielka, że przewraca i koziołkuje wielotonowe ciężarówki. Do tego dochodzi siła podmuchu przelatującego z prędkością 270 kilometrów na godzinę prawie stutonowego cielska. Ten płot, gdy nadleciał nadeń samolot, wedle wszelkich praw fizyki, powinien unieść się w górę i odlecieć. A on jak pogięty stał przed nalotem samolotu, tak pogięty stał i po nalocie.

Pancerny płot uczepił się smoleńskiego gruntu i nie odleciał. Odlecieli tylko wyznawcy raportu Anodiny i Millera…

[CZYTAJ TAKŻE: Mocny jak… rosyjski płot. Tupolew nie tylko rozbił się o brzozę, ale też nie zdmuchnął płotu?(http://wpolityce.pl/smolensk/219280-mocny-jak-rosyjski-plot-tupolew-nie-tylko-rozbil-sie-o-brzoze-ale-tez-nie-zdmuchnal-plotu)

——————————————————————————————————

Serdecznie zapraszamy do zakupu wyjątkowego albumu „Prezydent Lech Kaczyński. Warto być Polakiem”.

Pozycja zawiera obszerną dokumentację fotograficzną najważniejszego okresu z wieloletniej służby publicznej tego wybitnego męża stanu oraz cytaty z jego najistotniejszych wystąpień.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.