We współczesnej Polsce prawda składana jest na ołtarzu silnych grup interesu

Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Tam, gdzie zachodzi styk polityki i zorganizowanej przestępczości wymiar sprawiedliwości jest bezradny

— mówił Witold Gadowski w rozmowie z portalem wPolityce.pl. Słowa te odnosił do sprawy zabójstw Marka Papały, byłego komendanta policji, który zginął w do dziś niewyjaśnionych okolicznościach.

Widząc ostatnie lata polskiej polityce, działalność wymiaru sprawiedliwości w sprawach mocno naznaczonych polityką trudno nie przyznać racji Gadowskiemu. Do rangi symbolu urasta właśnie choćby sprawa Papały, czy kwestia tragedii smoleńskiej.

Polskie państwo do dziś uznaje, że Prezydent RP zginął przez brzozę, która była w stanie roztrzaskać na dziesiątki tysięcy małych części 100-tonowy samolot lecący z prędkością 300 km/h. Choć jest oczywiste, że raport Komisji Millera jest w wielu miejscach fałszywy, państwo nie skorygowało go. Nie zamierza, zdaje się, tego robić. Nawet o weryfikację dodatkowych wiadomości o przyczynach tragedii się nie pokusiło. Choć oficjalna wersja wydarzeń brzmi dziś zupełnie niewiarygodnie, nic w tej sprawie się nie dzieje w instytucjach oficjalnych.

Świeży skandal dotyczący sprawy smoleńskiej wskazuje jasno intencje: oficjalnym czynnikom nie zależy na weryfikacji możliwych hipotez dotyczących przyczyn katastrofy z 10 kwietnia. Trudno inaczej oceniać sytuację związaną z badaniami dotyczącymi obecności materiałów wybuchowych na wraku tupolewa. Mec. Pszczółkowski w rozmowie z portalem Stefczyk.info wyjaśniał, że prokuratura uznała, że nie ma potrzeby pogłębiania analiz dotyczących materiałów wybuchowych, choć dwie grupy specjalistów oceniają dokładnie odwrotnie otrzymane dotąd wyniki.

Niezrozumiała jest postawa organu opiniującego, jak i samej prokuratury, by zalecone przez polskich chemików analizy pogłębiające zostały uznane za nieprzydatne. To te właśnie badania mają zweryfikować jednoznacznie, która z tych ocen wyników badań jest dobra

tłumaczył Pszczółkowski.

Jak widać śledczy niektórych pytań wolą nie zadawać, niektórych wątków wolą nie drążyć. Być może strach przed wynikami rzetelnej pracy ich paraliżuje…

Podobnie jest w przypadku śmierci gen. Papały. W tej sprawie również niektóre wątki nie zostały rzetelnie zbadane. Wspominał o tym Gadowski w przywołanym komentarzu. Wymienia, jakie wątki pominięto.

CZYTAJ TAKŻE: Gadowski: Przypadkowa śmierć Papały? To porażka wymiaru sprawiedliwości. To było zabójstwo. NASZ WYWIAD

Znamiennym jest również fakt, że w tej sprawie nie udało się polskiemu państwu przesłuchać w Polsce głównego podejrzanego o zlecenie morderstwa, czyli Edwarda Mazura, który nie został przekazany Polsce przez USA.

Miejsca na białe plamy w śledztwie dotyczącym śmierci Prezydenta RP, najważniejszych urzędników, czy byłego komendanta policji być nie może. Tymczasem w sprawie smoleńskiej, w sprawie Papały jest ich wiele. I nie widać wysiłków, by polskie państwo starannie, do cna wyczerpywało każdy wątek w tych śledztwach.

Jest wręcz przeciwnie - polskie państwo do dziś uważa, że za śmierć Prezydenta Lecha Kaczyńskiego odpowiada brzoza. Obecnie dowiadujemy się, że były szef policji zginął, bo ktoś połasił się na jego „luksusowe” - jak przekonują mainstreamowe media – deawoo espero.

Absurd? Nie, taka jest właśnie III RP – państwo, w którym prawda jest składana na ołtarzu interesów silnych grup interesu. W takim kraju prokuratura wie, o co pytać nie warto…

——————————————————————————————————

Warto kupić tę książkę:„wPolityce.pl Polska po 10 kwietnia 2010 r.”

W publikacji znalazły się analizy dziennikarzy oraz wzruszające wspomnienia czytelników związane z wydarzeniami z 10 kwietnia 2010 roku. Teksty w niej zawarte pozwalają zrozumieć, co tak naprawdę wydarzyło się w Smoleńsku.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.