Bez nagłośnienia sprawy Smoleńska NATO nie zrozumie powagi sytuacji

Fot. Pogrzeb śp. Lecha Kaczyńskiego/Prezydent.pl
Fot. Pogrzeb śp. Lecha Kaczyńskiego/Prezydent.pl

Sprawa tragedii smoleńskiej powinna być jednym z podstawowych tematów omawianych na zakończonym niedawno szczycie państw NATO. Bez wyjaśnienia co się stało w Smoleńsku, bez uświadomienia Zachodowi, co w tej sprawie zrobiła Moskwa, Sojusz nigdy nie zrozumie do czego zdolna jest putinowska Rosja.

Coraz więcej ekspertów i komentatorów wskazuje, że NATOwski szczyt i jego ustalenia nie są dla Polski wystarczające, że nie zwiększają de facto polskich zdolności obronnych. O tym, jak mocno nieprzystające do zagrożeń są decyzje podjęte w Newport, świadczą najnowsze doniesienia z zagranicy. W Estonii Rosja rozpoczęła kolejną ofensywę. Porwanie policjanta i oskarżenie go o szpiegostwo, nielegalne przekraczanie granicy i szykowanie operacji wywiadowczej przeciwko Rosji pokazuje, że Moskwa nie liczy się z granicami państwowymi nigdzie. Kreml wysyła sygnał, że będzie ingerował w życie sąsiadujących z Rosją państw, jak będzie chciał. Jak daleko się posunie Putin? „Foreign Policy” wskazuje, że bardzo daleko, a wśród możliwych scenariuszy jest również, ćwiczony od lat, atak nuklearny na Warszawę!

Nowe doniesienia, które nastąpiły już po NATOwskim szczycie, pokazują, że ranga decyzji państw Sojuszu nie może Polaków uspokajać. Kraje Zachodu zachowują się, jakby wciąż nie rozumiały, z kim mają do czynienia, jakby nie chciały przewidzieć, do czego może być zdolna Rosja. W imię kunktatorskiej postawy i walki o interesy przyzwalają na coraz większą bezczelność Kremla.

Władimir Putin robi to samo od lat. Do władzy w Rosji doszedł dzięki zbrodni, gdy odpowiedzialność za organizowane przez FSB zamachy na Rosjan zrzucił na Czeczenów i rozpętał II wojnę czeczeńską. Zbrodnia towarzyszy Putinowi od lat. I od lat zachowuje on daleko posunięty cynizm, na który nabiera Zachód, lub który dla Zachodu jest dobrą wymówką. Obecnie rosyjski cynizm także jest kupowany przez Europę Zachodnią. NATO również działa jakby brało za dobrą monetę pokojowe nastawienie Moskwy ws. wydarzeń na Ukrainie. Festiwal zakłamania pozwala Rosji na swobodne operowanie na Ukrainie. Putina nikt nie chce dziś powstrzymać.

Polska ten festiwal zakłamania miałaby szansę zakończyć. Sprawa Smoleńska jest w obecnej sytuacji jedną z poważniejszych, jakie powinny być analizowane przez państwa NATOwskie. Jeśli okazałoby się — na co wskazuje coraz więcej, że tragedia smoleńska była zamachem, jeśli stoi za nim Rosja, pokazałoby to Zachodowi na co stać dziś Putina. Okazałoby się, że śmierć śp. Lecha Kaczyńskiego, Prezydenta kraju NATO, otworzyła nowy rozdział zbrodniczej działalności władcy z Kremla. A jeśli Putina stać było na likwidację niewygodnego przywódcy innego państwa, stać go na wszystko…

Już samo nagłośnienie obecnego stanu śledztwa prokuratury pokazałoby, że Putinowi zwyczajnie ufać nie można, nie można z nim rozmawiać jak z innymi przywódcami. Jego cyniczna postawa nie może być wykorzystywana przez cywilizowany świat jako zasłona dymna dla wspólnych interesów.

Nawet przedstawienie obecnych problemów polskiej prokuratury wojskowej i relacji polsko-rosyjskich w tym śledztwie stanowiłaby silny materiał wymuszający na krajach Zachodu racjonalną politykę wobec Rosji. Racjonalną, czyli traktującą Rosję, jako kraj wrogi, nieprzewidywalny, zdominowany przez zbrodniczą politykę władz.

Zorganizowanie smoleńskiego panelu na szczycie NATO na pewno dałoby pozytywne skutki. Problem w tym, że polska władza nie mogła z taką inicjatywą wystąpić. Jej zbrodnicze zaniedbania w tej sprawie zakrawają na zdradę. Rządzący swoją skandaliczną postawą wobec śmierci Prezydenta RP i 95 polskich obywateli wpadli w pętlę zakłamania i smoleńskiej niepamięci. Kurtyna milczenia rozwieszona nad Smoleńskiem w kontaktach Polski z NATO naraża Polskę na kunktatorską postawę naszych sojuszników.

Warto pamiętać o tym, gdy rząd Donalda Tuska i prezydent Komorowski przekonują Polaków, że działają na rzecz wzmocnienia polskiego bezpieczeństwa.

Bez wyjaśnienia śmierci śp. Lecha Kaczyńskiego, bez nagłośnienia w NATO tej sprawy polskie bezpieczeństwo narodowe będzie tkwić w kryzysie. Jest w nim od 10 kwietnia 2010 roku…

———————————————————————————————————

Pierwsza książka - dokument pokazująca ogromną skalę przemysłu pogardy wobec śp. Lecha Kaczyńskiego: „Przemysł pogardy” autorstwa Sławomira Kmiecika.** Książka do nabycia wSklepiku.pl.Polecamy!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych