Tu-154M także mógł rozpaść się w powietrzu, tak jak zestrzelony nad wschodnią Ukrainą przez prorosyjskich separatystów boeing 777 malezyjskich linii lotniczych.
Takie są wnioski z badań, które zaprezentował prof. Wiesław Binienda w Sejmie na piątkowym posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. badania katastrofy smoleńskiej.
Binienda eksperyment przeprowadził przy pomocy tzw. działa gazowo-próżniowego. Urządzenie to może rozpędzać próbki przedmiotów do prędkości dźwięku. Prof. Binienda wykorzystał urządzenie do tego, żeby zbadać jak zachowa się duraluminium przy zderzeniu, z którego było wykonane poszycie Tu-154M.
Obiektem badanym była puszka wykonana z duraluminium, którą rozpędziłem do prędkości samolotu Tu-154M, a także dwukrotnej, trzykrotnej i czterokrotnej prędkości samolotu. Widzimy, że przy zderzeniu, materiał ten się gnie i zwija, ale nie rozpryskuje na drobne kawałki
-– powiedział Wiesław Binienda.
Dodał, że z pracy archeologów, którzy pracowali na miejscu katastrofy prezydenckiego Tu-154M, wynika, że na miejscu katastrofy znaleziono ok. 60 tys. małych fragmentów rozbitej maszyny, co według niego oznacza, że prezydencki samolot także rozpadł się w powietrzu.
Z eksperymentu jasno wynika, że to jest materiał plastyczny, a nie kruchy i nie rozbija się na fragmenty, nawet jeśli uderzy w ziemię z prędkością czterokrotnie większą od prędkości prezydenckiego Tu-154M
-– dodał Wiesław Binienda.
CZYTAJ TEŻ: Prof. Binienda: „Ci, którzy dyskredytują moją pracę to funkcjonariusze, a nie dziennikarze”. NASZ WYWIAD
Wśród ekspertów, których zaprosił na dzisiejsze posiedzenie Antoni Macierewicz, na spotkaniu parlamentarnego zespołu ds. badania katastrofy smoleńskiej był obecny także aktor i reżyser Redbad Klynstra, którego ojciec jest Holendrem. Opowiadał m.in. o tym, jak odbierana i komentowana w Holandii jest katastrofa malezyjskiego boeinga 777 zestrzelonego nad Ukrainą.
Król Holandii powiedział, że to wydarzenie zmieni nasze społeczeństwo. Wszyscy obywatele zostali poproszeni o pomoc i wspieranie rodzin tych, którzy polegli w katastrofie na Ukrainie. Nie oskarżamy nikogo, zanim nie zostanie przeprowadzone śledztwo. Ten, kto nie współpracuje, sam na siebie wydaje wyrok
-– mówił Klynstra, komentując strącenie boeinga 777 nad Ukrainą. Podkreślił, że należy osądzić konkretnych podejrzanych, a ze strony Holandii nie ma chęci szukania konfrontacji za wszelką cenę.
Antoni Macierewicz przedstawił zdjęcia, które jego zdaniem udowadniają analogiczne uszkodzenia wraków polskiego tupolewa i malezyjskiego boeinga.
Po prawej stronie zdjęcie przestrzelonego boeinga z przestrzałami, a po lewej stronie również zdjęcie z przestrzałami, to jest lewy centropłat z TU154M. Po lewej stronie na klapie widać przestrzeliny, analogiczne przestrzeliny
— komentował zaprezentowane slajdy.
.Jego zdaniem, analogii jest przynajmniej kilka.
Nie da się ukryć, że podobieństwa występują głównie w zachowaniu Federacji Rosyjskiej. W zachowaniu tych, którzy do tych tragedii doprowadzili. A różnice widać w reakcjach rządów, mediów, opinii publicznej
- powiedział Macierewicz.
Malezyjski boeing 777 rozbił się w 17 lipca w obwodzie donieckim, objętym walkami wschodzie Ukrainy. Zginęło 298 osób, w tym 193 Holendrów. Wiele wskazuje na to, że samolot został zestrzelony pociskiem rakietowym odpalonym z terenów kontrolowanych przez separatystów i że broń tę – zapewne zestaw rakietowy Buk – separatyści musieli otrzymać z Rosji.
TVP Info/TVN 24.pl/ansa
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/208523-zespol-macierewicza-tupolew-jak-boeing-podobienstwa-i-roznice-dwoch-katastrof