Radosław Sikorski uaktywnił się w niedzielne popołudnie na Twitterze i przez długi czas wymieniał się uwagami z pytającymi go dziennikarzami i mec. Hamburą. Duża część „rozmowy” dotyczyła rosyjskiej winy w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Winą rosyjską były błędy w naprowadzaniu samolotu, które mogły być podstawą do roszczeń, zamiast chybionych teorii zamachowych. Brak zwrotu wraku, własności RP, mimo naszych interwencji dwustronnych i międzynarodowych, też jest winą rosyjską
— pisał Sikorski pytany przez Samuela Pereirę z „GPC”.
Szef polskiego MSZ przyznał, że nie obowiązuje już dokument zakładający ścisłą współpracę z Moskwą.
Od tamtego czasu Rosja dokonała i dokonuje agresji. Wybrała drogę konfrontacji z całym Zachodem, a więc i z Polską
— przyznał Sikorski.
Były też „smoleńskie” twitty:
To ja konsekwentnie domagam się wraku od min. Ławrowa. A Pan atakuje rząd polski za winy rządu rosyjskiego. Patriotyzm inaczej.
Zaraz się Pan przekona jak wygląda wybuch na rejestratorach lotu MH17. Czy wtedy przeprosicie za lata zamachowej hucpy?
— kpił szef MSZ.
Na końcu Sikorski pozwolił sobie na bezczelną ripostę w odpowiedzi na pytania mec. Hambury, co robi polski rząd, by odzyskać wrak.
Dopytałbym czy rodziny wolałyby wrak, czy odszkodowania. Mogą dojść do wniosku, że brytyjscy prawnicy lepsi od niemieckich
— drwił.
lw, Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/206854-twitterowa-bezczelnosc-sikorskiego-dopytalbym-czy-rodziny-wolalyby-wrak-czy-odszkodowania