Kto odpowie za łgarstwa Rosji ws. sekcji zwłok ofiar 10/04? Prokuratura wszczęła odrębne śledztwo

YT
YT

Sekcje na niby

— pisze w okładkowym materiale „Nasz Dziennik”, poświęcając tekst śledztwu, jakie w sprawie fałszowania przez rosyjskich lekarzy dokumentacji medycznej ofiar katastrofy 10/04 wszczęła prokuratura okręgowa w Warszawie.

Śledczy - po czterech latach od feralnego wydarzenia - chcą sprawdzić sprawę łgarstw, jakie podczas sekcji zwłok ofiar dopuścili się Rosjanie. Prokuratorzy wskazują na nieprawdziwe informacje dotyczące zmian pourazowych, a także opisów ciał.

Szkoda, że tak długo to wszystko trwa

— podkreśla Małgorzata Wassermann.

Jako powód „opóźnienia” wskazywany jest termin przekazania materiałów z prokuratury wojskowej, która mimo przekłamań strony rosyjskiej uznała sekcje zwłok jako materiał dowodowy. Śledczy dopiero w maju 2014 roku przekazali odpowiednie dokumenty kolegom z prokuratury cywilnej.

Inny z krewnych ofiar - Andrzej Melak - wskazuje, że chciałby, by po tym pierwszym kroku w celu ujawnienia fałszerstw poszły kolejne: dotyczące świadectw medycznych czy bezczeszczenia zwłok ofiar. Polscy patomarfolodzy odnotowali przypadki znalezienia w jamie brzusznej śmieci pochodzących ze stołu sekcyjnego.

Zmarli nie byli też pochowani w ubraniach, jakie rodziny dostarczyły do Moskwy, ale brudne i nagie ciała wrzucano do plastikowych worków lub owijano w czarną folię, a ubrania kładziono na wierzchu

— czytamy w „ND”.

Prokuratorzy zamierzają wystąpić do Moskwy o pomoc prawną celem przesłuchania Rosjan, którzy wykonywali sekcje.

lw, „Nasz Dziennik”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.