Bóg nas koryguje, przestrzega, przeprowadza w życiu przez katechezę faktów. Mówi przez proroka: Nie chcę was zatracić, choć w tę stronę z uporem dążycie. To klucz do odczytywania bieżących wydarzeń, które nas wszystkich dotyczą. Inaczej popychani impulsami propagandy będziemy pozwalali wodzić się korowodom autorytetów przechodzących od jednej stacji telewizyjnej do drugiej, przekonujących nas, że nic się nie stało, mówiących: „to co widzisz nie istnieje, istnieje tylko to, co ci wmówię”.
— mówił ks. Robert Skrzypczak w czasie homilii wygłoszonej w Archikatedrze Warszawskiej. Tysiące ludzi przeszło w Marszu Pamięci w 51 miesięcznicę tragedii smoleńskiej.
W Bazylice Archikatedralnej w Warszawie została odprawiona comięsieczna msza święta w intencji ofiar tragedii z 10 kwietnia 2010 roku. W eucharystii uczestniczyło kilkunastu księży pod przewodnictwem proboszcza ks. Bogdana Bartołda. Homilię wygłosił ks. Robert Skrzypczak, doktor teologii, duszpasterz akademicki.
Na mszę św. przybyli bliscy ofiar, parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, górnicy z Mysłowic, obecne były poczty sztandarowe.
Tak jak każdego 10 dnia miesiąca, od tego pamiętnego 10 kwietnia 2010 roku gromadzimy się w Archikatedrze Warszawskiej, by powierzać Panu Bogu i modlić się za tych wszystkich, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Modlimy się za śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonkę Marię. Powierzamy Panu Bogu prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego i wszystkie ofiary. Prosimy dobrego Boga o miłosierdzie, o to, by mogli radować się chwałą niebieską. Naszą modlitwą otaczamy też ich bliskich, dla których to wydarzenie to wciąż otwarta rana, a którzy potrzebują naszego wsparcia modlitewnego, naszego daru miłości i nadziei
-.- mówił ks. Bogdan Bartołd.
Homilia ks. Roberta Skrzypczaka
Wiele spraw dziejących się w naszej Ojczyźnie, w Kościele i w życiu osobistym potrzebuje światła
-
- mówił ks. Robert Skrzypczak w homilii.-„abyśmy mogli dostrzec głęboki sens historii i zrozumień mowę Boga do nas. Bo Bóg nas koryguje, przestrzega, przeprowadza w życiu przez katechezę faktów. (..) Mówi Bóg przez proroka: Nie chcę was zatracić, choć w tę stronę z uporem dążycie. To jest światło i na naszą aktualną sytuację. Klucz do odczytywania bieżących wydarzeń, które nas wszystkich dotyczą i wszystkich nas głęboko obchodzą. Inaczej popychani impulsami propagandy będziemy pozwalali wodzić się korowodom autorytetów przechodzących od jednej stacji telewizyjnej do drugiej, przekonujących nas, że nic się nie stało, mówiących: „to co widzisz nie istnieje, istnieje tylko to, co ci wmówię”. Próbują nas przekonać, że chlew jest źródłem”.
Skąd ten drastyczny kryzys elit w naszej Ojczyźnie?
-
- pytał kaznodzieja.
Jak to się dzieje, że ludzie dawniej zasługujący na szacunek, obdarzeni społecznym zaufaniem, tracą go na oczach milionów? Jak to możliwe, że ci, którzy w swych małych rolach zbierali świetne, doskonałe recenzje, wydawali się kryształowi i nieskazitelni, wyniesieni na wysokie stanowiska władzy i decydowania okazują się całkowicie nieodporni na pokusy tego świata, gubią swą cenną tożsamość i boleśnie zawodzą innych? Jak mam sobie wytłumaczyć, że jeden praktykujący katolik pozbawia pracy innego praktykującego katolika, cieszącego się uznaniem za jakość pracy wykonywanej na rzecz innych - tylko dlatego, że tamten stanął w obronie życia nienarodzonego i podpisał deklarację wiary? Czym jest płynna kategoria, na którą powołuje się wielu - zgodności z prawem, którą można rozbić ludzką uczciwość i wierność ewangelii życia?
Ks. Robert Skrzypczak podał przykłady ze świata - kanadyjski minister zdrowia potwierdził informację, że szczątki zabitych podczas aborcji dzieci są używane do produkcji energii elektrycznej dla mieszkańców USA, i zapewnił, że wszystko jest zgodne z prawem; z kolei w Wielkiej Brytanii ciała maleńkich ofiar aborcji są traktowane jako kliniczny odpad i wszystko również odbywa się w zgodzie z prawem. Homileta przytoczył słowa papieża Franciszka, który nazwał aborcję „zbrodnią pełną obrzydzenia”, której każdy chrześcijan powinien przeciwstawić się z najbardziej zdecydowanym oporem.
Skąd się bierze wśród elit politycznych naszej Ojczyzny zarządzanie państwem bez etyki?
— - zastanawiał się ks. Skrzypczak. Kaznodzieja przytoczył inne słowa papieża:
Dobry katolik winien mieszać się do polityki, dając z siebie to, co najlepsze. Ten kto rządzi musi kochać swój lud. Nie można rządzić bez umiłowania ludu i bez pokory. A każdy mężczyzna i kobieta, która ma objąć posługę rządzenia powinni postawić sobie następujące dwa pytania: czy kocham mój lud, by lepiej mu służyć? Czy jestem pokorny i słucham innych, różnych opinii, aby obrać najlepszą drogę
Sekret chrześcijańskiej polityki polega na sile świadectwa, które przemienia świat bez uciekania się do środków przymusu i masowego ogłupiania. Siła ta bierze się z wiary z ukrzyżowanego Króla Wszechświata.
Nie jesteśmy już pokoleniem, które nauczono umiejętności walki duchowej. (..) Dziś potrzeba podjąć walkę z powracającym pogaństwem na poziomie własnej osoby. Może już jesteś nim w połowie? Duchowa walka to nieustanne wezwanie do wolności, do wierności, by każdego dnia ruszać w kierunku ziemi obietnic, ku królestwu niebieskiemu. (..) Jednym z wiodących celów tej walki jest pokonywanie w sobie bestii. Grzech bowiem czyni z człowieka zwierze. (..) Życie w Chrystusie wyrywa ludzi ze zezwierzęcenia, ze zbydlęcenia. (..) Z prostymi ludźmi diabeł walczy poprzez rzeczy materialne, z wybranymi - poprzez myśli.
Nie ma zwycięstw bez walki. Tej walki chce od nas sam Bóg
— kontynuował duszpasterz.
Jest o wiele pożyteczniejsza dla człowieka niż płytki i podstępny święty spokój. Zignorowanie chrześcijańskiego wezwania do duchowych zmagań łączy się ze zlekceważeniem dewastującego skutku tej tchórzliwej kapitulacji i pozwoleniem, aby społeczeństwo powróciło do chaosu, dehumanizującej, społecznej zoologii
Chrześcijaninie, poznaj samego siebie
-
- mówił kaznodzieja. -
Człowiek bezmyślnie albo z powodu koniunktury ulegający wadom jest najbardziej nieszczęśliwym na Ziemi. A ponadto jest nosicielem wirusów i siewcą patologii, zaraża sobą innych. Gdzie znaleźć lekarstwo? W dzisiejszej Ewangelii. „Bliskie jest już Królestwo Niebieskie” - mówi Jezus Chrystus. „Wstawajcie! Ruszajcie! Idźcie uzdrawiać chorych, wskrzeszać umarłych, oczyszczać trędowatych, wypędzać złe duchy”. Gdzie? Przede wszystkim w sobie, a potem w innych. Walcząc w imię Chrystusa Zmartwychwstałego, który nas pokochał jak ojciec własne dziecko. Jeśli chcemy wygrać batalię o życie, batalię o dobro wspólne, batalię o Ojczyznę, o to społeczeństwo, musimy przypominać sobie o Bogu częściej, niż oddychamy”.
Po mszy świętej spod Archikatedry Warszawskiej wyruszył Marsz Pamięci, który przeszedł Krakowskim Przedmieściem. Jego uczestnicy nieśli transparenty, flagi biało-czerwone oraz znicze.
Marsz Pamięci i Apel Pamięci:
Przed Pałacem Prezydenckim odśpiewano hymn narodowy i do zebranych przemówił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński:
Pięćdziesiąty pierwszy raz jesteśmy tutaj, spotykamy się, by powiedzieć, że Polska potrzebuje prawdy, Polska potrzebuje sprawiedliwości, Polska potrzebuje tego wszystkiego, co buduje jej godność, godność Polaków, godność obywateli. Żeby powiedzieć „nie” kłamstwu, pogardzie dla nas wszystkich, pogardzie, która dziś jest tak widoczna, która tak bardzo wszystkich nas dotyka. Ta pogarda to to wszystko co działo się przed i po katastrofie smoleńskiej. Ale ta pogarda to także bardzo wiele innych zjawisk w naszym życiu społecznym, politycznym. To między innymi to wszystko ujrzeliśmy w ostatnich tygodniach:została uchylona kurtyna, która osłania prawdziwą scenę, osłania prawdę. Ale my ku tej prawdzie o katastrofie smoleńskiej ale także prawdzie o Polsce idziemy konsekwentnie, odnosząc sukcesy, czyniąc kolejne kroki, właściwie każdego miesiąca. W tym, który minął od 10 czerwca, mieliśmy nowe fakty odnoszące się do katastrofy - symulację jej przebiegu, niezmiernie ważne badania chemików, którzy wykazali, że opinie publicznie sformułowane były opiniami nieprawdziwymi.
I zobaczyliśmy kawałek kulis naszej sceny politycznej, naszego życia publicznego. I mamy niestety także w dalszym ciągu ze szczególnym nasileniem swego rodzaju festiwal kłamstwa ale tym razem niezwykle bezczelnego, kłamstwa, gdzie białe nazywa się czarnym, a dużo częściej czarne nazywa się białym, wbrew oczywistości, wbrew najbardziej podstawowym i niepodważalnym faktom. Gdzie ci, którzy zostali schwytani za rękę, mówią: to nie nasza ręka. My idziemy tu po to, by tego rodzaju praktyki, by ten stan naszego życia publicznego zmienić, by powiedzieć jeszcze raz, zaczynając już drugą pięćdziesiątkę naszych marszów, że na to się nie godzimy i nie zgodzimy, i że przyjdzie czas, w którym zwycięstwo będzie nasze, w którym prawda zostanie ujawniona, a ci, którzy zasługują na uczczenie, zostaną uczczeni
— kontynuował prezes PiS.
Niektórzy już dawno wieszczyli nam zmierzch, a spójrzmy na ten dzisiejszy pochód, na dzisiejszą mszę.
— mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Było więcej ludzi niż miesiąc temu, więcej niż dwa miesiące temu. To nie jest tak, że nasz ruch zamiera, nasz ruch żyje i będzie żył. I nasz ruch zwycięży. Tak, zwyciężymy i przyjdzie taki moment, w którym będziemy powiadali naszym bliskim i znajomym o tym, żeśmy tu byli. I będziemy z tego dumni. Tak jak już dziś możemy być dumni.
Apel w imieniu organizatora wygłosiła Anita Czerwińska, szefowa warszawskiego klubu Gazety Polskiej:
Elity III RP błyskawicznie kompromitują się ujawniając swoją prawdziwą twarz. Wojna rządzących gangów doprowadziła do tego, że mogliśmy ostatnio poznać realne mechanizmy władzy i motywację działań głównych aktorów sceny politycznej. Rzeczywiście państwo istnieje dziś tylko teoretycznie. Nie ma skutecznej polityki bezpieczeństwa, a polityka zagraniczna służy co najwyżej załatwianiu stanowisk dla partyjnych dygnitarzy i wysokich urzędników państwowych.
Ta degradacja państwa nie byłaby możliwa gdyby nie smoleńska katastrofa. 51 jeden miesięcy temu zginęli Ci którzy potrafili Polsce służyć i dbać o jej interesy. W 2010 r. Polska miała wizję polityki zagranicznej realizowanej przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wizja ta służyła narodom Europy Środkowej i była sprzeczna z imperialną polityką Rosji. Ci, którzy łudzili się, że rezygnacja z priorytetów naszego interesu narodowego udobrucha Kremla sami mogą się dzisiaj przekonać jakie są skutki ustępstw.
Rosnąca ilość ofiar na Ukrainie i pełzająca interwencja zbrojna Rosji doprowadziły świat zachodni do przekonania, że potrzebna jest mobilizacja by zapobiec jeszcze większemu złu. Stało się to mocno za późno. 10 kwietnia 2010 r. podjęcie zdecydowanych działań dla wyjaśnienia tragedii mogło przyczynić się do powstrzymania Rosji. Zaniechania i celowe tuszowanie śledztwa w sprawie śmierci polskiego prezydenta i niemal setki towarzyszących mu osób doprowadziły do tego, że cena za powstrzymania imperialnej polityki będzie dużo większa.
Głos zabrał także ks. Stanisław Małkowski oraz Andrzej Melak. Przypomniał on, że niedługo obchodzić będziemy 150 rocznicę stracenia Romualda Traugutta i pozostałych członków Rządu Narodowego na stokach Cytadeli. 5 sierpnia przy krzyżu Traugutta o godz. 17 odbędzie się msza święta pod przewodnictwem biskupa Józefa Zawitkowskiego, Apel Poległych oraz uroczyste sadzenie dębu pamięci.
Zgromadzeni licznie uczestnicy uroczystości odśpiewali pieśń „Boże coś Polskę”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/204623-zostala-uchylona-kurtyna-ktora-oslania-prawdziwa-scene-oslania-prawde-51-miesiecznica-smolenska