Macierewicz: w opinii CLKP stwierdzono ślady materiałów wybuchowych, i to nie tylko trotylu

Fot. wSieci
Fot. wSieci

Ten materiał ostatecznie rozstrzyga o tym, że mamy do czynienia ze świadomym fałszowaniem przez prokuraturę fundamentalnych danych dla oceny tragedii smoleńskiej

— w ten sposób poseł Antoni Macierewicz komentuje doniesienia tygodnika „wSieci”, który opisał prywatną analizę dotyczącą procedury badania próbek pobranych w Smoleńsku.

Ta ekspertyza pokazuje jednoznacznie, że część próbek była analizowana w sposób urągający podstawowym normom naukowym. Ekspertyza prof. Krystyny Kamieńskiej-Treli i prof. Sławomira Szymańskiego wykazuje to jednoznacznie. Wykazuje również, że zgodnie z danymi zawartymi w opinii CLKP odkryto, stwierdzono ślady materiałów wybuchowych. I to nie tylko trotylu, ale i RDX. RDX to najgroźniejszy materiał używany współcześnie przez terrorystów, jako materiał niszczący przy zamachach terrorystycznych

— tłumaczy szef zespołu smoleńskiego.

Wskazuje, że w związku z tak wykonaną pracą przez biegłych i śledczych, prokuratura skompromitowała się doszczętnie.

Trzeba już jasno powiedzieć, po tej ekspertyzie, że tu nie mamy już do czynienia z obniżeniem wiarygodności, ale z dyskwalifikacją działań nie tylko ekspertów CLKP, ale przede wszystkim prokuratury. Manipulacje, jakie prokuratura realizowała w sprawie odkrycia obecności materiałów wybuchowych, a potem manipulacje z próbkami, fałszerstwa, jakich się dopuszczano – to wszystko pokazuje stan organów ścigania. On jest taki, jak stan rządu Donalda Tuska, uwidoczniony na taśmach opublikowanych ostatnio. To jest po prostu obraz absolutnej niekompetencji i nieuczciwości

— wskazuje Antoni Macierewicz.

Dodaje na koniec, że „to śledztwo będzie musiało zostać powtórzone od początku”.

Cały tekst na Stefczyk.info

KL

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.