Skąd wiedział, o jaką zdradę chodzi? Tusk tłumaczy protest licealistki z Gorzowa... katastrofą smoleńską

PAP/Lech Muszyński
PAP/Lech Muszyński

Nie zabierała głosu, ale ja podszedłem do niej pod koniec spotkania. Nie sprawiła wrażenia przekonanej. Natomiast ja odpowiadałem na dwa pytania o największy sukces i porażkę jako premiera – wspominałem, że porażką jest to, że w ciągu tych lat od katastrofy smoleńskiej nie udało się zniwelować konfliktu, który panuje w Polsce. Czego efektem była ta sytuacja na bulwarze…

— mówił premier Donald Tusk na konferencji prasowej w Gorzowie.

Szef rządu spotkał się dziś w miejscowym liceum z uczniami, wśród których była licealistka, która kilkanaście dni temu powiedziała Tuskowi, że jest zdrajcą.

CZYTAJ WIĘCEJ: Tusk w gorzowskim liceum wyprasza dziennikarzy ze spotkania. I doradza młodym: „Gdybym chciał dowalić rządzącym

Skąd jednak premier wiedział, której ze spraw dotyczy zarzut zdrady?

Uważam to za porażkę nas wszystkich. Wyobrażam sobie, jak smutna musi być rzeczywistość tych, którzy wierzą w te najbardziej konspiracyjne i absurdalne wyobrażenia, jak świat jest zbudowany i co się wydarzyło w Smoleńsku. To ciężar żyć z takimi wyobrażeniami

— mówił Tusk.

CZYTAJ TAKŻE: Parówkowy portal pogrzewa atmosferę wokół Marysi Sokołowskiej, licealistki, która nazwała premiera Tuska zdrajcą. Dlaczego? Bo można mieć tylko słuszne poglądy

wwr

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.