Prokuratura poważnie bada wersję sztucznej mgły, jako przyczyny katastrofy w Kowiesach. W Smoleńsku nie bada...

Fot. PKBWLLP
Fot. PKBWLLP

Pisałem o tym wczoraj, że przyczyną katastrofy w Kowiesach pod Rawą mogła być sztuczna mgła z agregatów sadowniczych, a dziś słyszę oświadczenie rzecznika prokuratury łódzkiej, prokuratora Kopani, że ta wersja jest poważnie badana.

Przypomnę - wczoraj napisałem o tym, że w okolicach Rawy chodzą słuchy, iż do niedawnej tragedii w Kowiesach, na S-8, gdzie w karambolu kilkunastu samochodów zginęło troje ludzi, a 25 zostało rannych, przyczyniła się sztuczna mgła, wytworzona podczas zabiegów związanych z ochroną przed przymrozkami okolicznych sadów.

Mgła wtedy pojawia się nagle tak gęsta, że za szyba samochodu nie widać nawet wycieraczek. To by tłumaczyło nagłe zatrzymanie się samochodu z czeska rodziną, a potem wpadanie nań kolejnych samochodów.

W Kowiesach mogła być sztuczna mgła. Kto natomiast dopuszcza myśl o sztucznej mgle w Smoleńsku, tego kwalifikują do sekty oszołomów…

Janusz Wojciechowski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych