Helowa wrzutka. Przypadek mecenasa Rogalskiego dobrze pokazuje metody dezinformacji używane w operacji smoleńskiej

Niszczenie wraku kilkadziesiąt godzin po tragedii. Film ujawniony przez red. Anitę Gargas. Fot. wPolityce.pl
Niszczenie wraku kilkadziesiąt godzin po tragedii. Film ujawniony przez red. Anitę Gargas. Fot. wPolityce.pl

Mecenas Rafał Rogalski to nowy świadek zwolenników smoleńskiego kłamstwa, zmontowanego w Moskwie, powielonego w Warszawie. Cóż, jaki rząd, jakie media, jakie śledztwo, taki świadek. Nie ma większego znaczenia czy w rosyjsko-millerowskiej orkiestrze pracuje jedna tuba mniej czy więcej, czy została przekonana, pozyskana zastraszeniem, przekupstwem czy innymi metodami.

Ale przypadek ten, który możemy potraktować trochę laboratoryjnie, sporo nam mówi o metodach manipulacji opinii publiczną stosowanych w tej sprawie.

A było to tak: wiosną 2011 roku, gdy wyraźnie wyłaziła już na jaw kompromitacja oficjalnego śledztwa, gdy stawało się jasne, że w całości zostało one oddane rosyjskim technologom od manipulacji, autorzy kłamstwa na na gwałt potrzebowali odwrócenia uwagi opinii publicznej.

Wtedy, jak z marzeń generał Anodiny, objawił się mecenas Rogalski, który rzekł:

Skoro prokuratura zlecała badania chemiczno-radioaktywne a sami Rosjanie wykonywali badania toksykologiczno-chemiczne, to powinno się też sprawdzić obecność helu – wyjaśnił Rogalski.

Adwokat bierze pod uwagę, że Rosjanie rozpylili pierwiastek chemiczny, by spotęgować mgłę. Poza tym hel mógłby spowodować szybkie opadanie samolotu.

Rzecznik PiS Adam Hofman natychmiast komentował:

Rozmawiałem o tej teorii z Jarosławem Kaczyńskim. Dowiedział się o tej sprawie ode mnie i był tą teorią zdziwiony. Jest oczywiste, że trzeba mieć na poparcie każdej teorii poparcie w faktach, jeżeli w tej sprawie nie ma poparcia w faktach, to nie należy jej głosić. Mecenas Rogalski działa na własną rękę i jest autonomicznym bytem.

No, ale tego odcięcia się nikt nie usłyszał. Nośna „teoria” genialnie posłużyła jako narzędzie mające kompromitować zabiegi o uczciwe śledztwo.

Smoleńska katastrofa polskiej nauki. Sztuczna mgła, hel i trotyl mieszają w głowach

— to tytuł jednego z wielu artykułów w „Gazecie Wyborczej” wykorzystujących ten mechanizm.

Zresztą, sami Państwo wiedzą jak ta helowa wrzutka pracowała i pracuje, nie tylko w Polsce. Największe skandale wokół śledztwa, najważniejsze fakty mieszane były z owym podrzuconym przez dzielnego mecenasa helem, zgodnie zresztą ze starą sowiecką zasadą budowania kłamstwa, opisaną doskonale w „Montażu” Władimira Wołkowa.

A mecenas Rogalski? Już się chłopak prawdy naszukał, już jest tam gdzie trzeba, porzucił przebieranki. Już oficjalnie trwa na posterunku z którego - śmiem podejrzewać - wysłano go z helową misją. Order z Moskwy, jeden z wielu wysyłanych w ramach operacji smoleńskiej, pewnie już w drodze.

Michał Karnowski

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.