Jarosław Kaczyński w TV Puls: Idziemy drogą ku prawdzie, choć jest to droga bardzo stroma, a z góry spadają kamienie

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Wszystko wskazuje na to, że samolot rozpadł się w powietrzu. Nie ma w tej chwili innego przekonującego wyjaśnienia niż wybuch. Jest jeszcze pytanie o przyczynę tego wybuchu. Ta przyczyna może być różna. Idziemy drogą ku prawdzie, choć jest to droga bardzo stroma - tak o wydarzeniach w Smoleńsku mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński na antenie Telewizji Puls.**

Rozmowę przeprowadził Jacek Karnowski. Były premier wyraził przekonanie, że nie wszyscy Polacy zgadzają się dziś z taką konstrukcją polskiej rzeczywistości w centrum której jest kłamstwo.

Z tego czerpię nadzieję

— mówił Kaczyński. Bardzo szczerze odpowiedział też o pytania o swoją wiarę i religijność.

Zawsze byłem człowiekiem wierzącym i praktykującym. Ale oczywiście ta wiara jest teraz silniejsza i bardziej związana z pytaniem, który każdy człowiek sobie stawia. Co będzie później? Jako ludzie wierzący jesteśmy przekonani, że jest coś więcej. Ze nasze życie zmienia się, ale się nie kończy. To pytanie jest po śmierci najbliższych coraz bardziej intensywnie stawianym. Ale kontekstem jest zawsze wiara i Kościół.

—mówił były premier.

Czy pamięć o ofiarach została obroniona? Pamiętamy gaszenie zniczy, sprzątanie kwiatów…

— przypomniał Jacek Karnowski.

Myślę, że nadzieje na to, że emocje opadną - wewnątrz obozu władzy takie stwierdzenia padały - okazała się złudna. Pamięć trwa. Procesy trwając w czasie mają różne fazy. Również fazy podania. Ale pamięć trwa, jest mocna i wydaje mi się, że próba jej podważenia będzie skazana na niepowodzenie, bo to stało się częścią świadomości naszego narodu.

— odpowiedział gość TV Puls.I dodał:

Wydaje się proces ten będzie się nasilał. Bo 10 kwietnia 2010 roku zdarzyło się coś bardzo szczególnego

Przypomniał też, że walka o kształt pamięci wydarzeń historycznych nie dotyczy tylko Smoleńska.

Zbliżamy się do rocznicy wybuchu I wojny światowej. Przecież w momencie rozpoczęcia tej wojny świadomość grup społecznych była bardzo różna. A ta opowieść, która jest dzisiaj znana była świadomością mniejszości

— mówił Kaczyński.

Odnosząc się do agresywnych zachowań tych grup, które o smoleńsku pamiętać  nie chcą - Kaczyński powiedział:

Pada pytanie o kształt polskich mediów, tak bardzo jeszcze odległych od tego, co powinno istnieć w państwie demokratycznym. Przecież kształt mediów jest elementem fundamentalnym.

Co pana zdaniem się stało rankiem 10 kwietnia 2010 roku, w sobotę?

— zapytał Jacek Karnowski

Można powiedzieć co się z całą pewnością  nie stało. Nie stało się to co zostało opisane przez Anodinę i potem w istocie powtórzone w raporcie Millera. Natomiast nie mogę jeszcze w tej chwili z pełna odpowiedzialnością powiedzieć co się stało. Przesłanek jest bardzo, bardzo wiele. Wszystko wskazuje na to, że samolot rozpadł się w powietrzu. Nie ma w tej chwili innego przekonującego wyjaśnienia niż wybuch. Jest jeszcze pytanie o przyczynę tego wybuchu. Ta przyczyna może być różna. Idziemy drogą ku prawdzie, choć jest to droga bardzo stroma. Ostro pod górę trzeba iść a z góry spadają jeszcze kamienie. Ale jeśli ktoś nie chce w coś uwierzyć, to nie uwierzy…

— odpowiedział Jarosław Kaczyński.

Dziennikarz poruszył też drażliwą kwestię:

Pana przeciwnicy często przypisują panu taką intencję, że chce pan złapać premiera Tuska i prezydenta Komorowskiego i ukarać ich albo odreagować..

Co mam odreagować? Ogromną tragedię, która mnie spotkała, czy tragedię Polski? W żadnym wypadku nie będę się kierować chęcią zemsty. Natomiast jeśli ktoś myśli, ze wymusi na mnie zapowiedź abolicji to powiem nie. I nie dlatego, że jestem mściwy, ale, że historia jest pełna takich abolicji i one zawsze źle się kończyły dla polskiego państwa. Trzeba dojść do prawdy a jeśli ona będzie prowadziła do postawienia zarzutów karnych, to trzeba je postawić

—zadeklarował prezes PiS.

Tendencja do zapominania o rzeczach strasznych nigdy nie była dobra…

— dodał.

Czy agresja rosyjska rzuca światło na Smoleńsk i jak to wpływa na bezpieczeństwo Polski?

— chciał wiedzieć dziennikarz.

To jest pytanie o istotę państwa rosyjskiego i sens ewentualnych działań zbrodniczych wobec mojego śp. brata. To co się wydarzyło na Ukrainie i cała operacja krymska pokazuje do czego zdolna jest Rosja. To było widoczne już przedtem ale teraz kurtyna jest dużo bardziej podniesiona. Rosyjski ekspedycjonizm jeśli nie zostanie ukrócony nie zna granic.

I dodał:

Mam nadziej że reakcja Zachodu wobec Rosji będzie twarda, że jej zasilanie przez zakup gazu zostanie ukrócone.

Odnosząc się do bezpieczeństwa Polski prezes PiS powiedział:

Możemy bardzo wzmocnić nasze siły zbrojne. Tym bardziej że jest dziś możliwość zakupu bardzo nowoczesnych rodzajów broni. To wymaga też odwołania się do patriotyzmu jako podstawowej przesłanki obywateli Polski. Trzeba ten patriotyzm umacniać. Przez lata czyniono bardzo wiele, by ten patriotyzm osłabić, by budować poczucie winy, tam gdzie nie ma zupełnie potrzeby.

Mówiąc o zbliżających się wyborach Kaczyński tak zdefiniował przesłanie z którym startuje w nich Prawo i Sprawiedliwość.

Proponujemy po pierwsze zmianę tej fatalnej władzy. Ale to nie dotyczy tylko relacji międzynarodowych. Dotycz też bezpieczeństwa socjalnego służby zdrowa, bezpieczeństwa rodzin pracy.. Chcemy zapewnić poczucie Polakom bycia gospodarzem i poczucie bezpieczeństwa w dobrym tego słowa znaczeniu. Warto być Polakiem, warto, żeby Polska trwała. To jest przecież hasło PiS od początku istnienia partii.

— zakończył Jarosław Kaczyński.

not. ansa/ TV Puls

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.