Posłowie Marta Wcisło, Krzysztof Grabczuk i Małgorzata Gromadzka znaleźli się na trzech pierwszych miejscach na liście KO do Parlamentu Europejskiego w województwie lubelskim. Przewodniczący PO na Lubelszczyźnie Stanisław Żmijan ma nadzieję na jeden lub więcej mandatów.

Na tej liście mamy wszystkich posłów z naszego regionu, radną sejmiku województwa lubelskiego, a także innych kandydatów, którzy uzyskali najlepsze wyniki w wyborach do parlamentu, a także do samorządu

— powiedział Żmijan podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Lublinie.

Chcemy zawalczyć co najmniej o jedno miejsce

— stwierdził zastrzegając, że ma nadzieję na więcej mandatów.

Kolejne miejsca na liście KO do PE - za Wcisło, Grabczukiem i Gromadzką - zajęli posłowie Michał Krawczyk i Krzysztof Bojarski, radna sejmiku Bożena Lisowska, a także Maciej Buczyński, Jerzy Wrzesień, Michał Zimowski i Beata Krzewińska.

Cele kandydatów

Mówiąc o swoich najważniejszych zadaniach w PE kandydaci wymienili: budowę autorytetu Polski w Europie, zabieganie o realizację interesów kraju i regionu, a także bezpieczeństwo żywnościowe, gospodarcze i ochronę granic.

Podczas konferencji poinformowano, że lista kandydatów dzisiaj została złożona w Krajowym Biurze Wyborczym.

Ostatnie wybory do Parlamentu Europejskiego z 26 maja 2019 r. na Lubelszczyźnie wygrało PiS uzyskując 58,95 proc. głosów i wprowadzając do Parlamentu Europejskiego dwie posłanki: Elżbietę Kruk i Beatę Mazurek. Trzeci mandat uzyskał lider listy Koalicji Europejskiej, obecny poseł na Sejm i minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman, który w tym roku będzie otwierał listę Trzeciej Drogi w Wielkopolsce.

Wybory do Parlamentu Europejskiego w Polsce odbędą się 9 czerwca. Polacy będą wybierać 53 posłów.

CZYTAJ TEŻ:

— Ministrowie Tuska na listach do europarlamentu. Bosak: To poświęcanie interesu obywateli w celach partyjnych. Tak robić nie wolno

— Tusk nie wybaczył działań ws. granicy? Kulisy wykreślenia Ochojskiej z listy. O decyzji miała dowiedzieć się od… dziennikarza

— Sienkiewicz chce mandatu do PE. Warchoł przypomina niszczenie TVP: Niech się pułkownik bogaci. Odszkodowania pójdą w miliony

— Thun broni ministra Hetmana i wyjawia, dlaczego chce jechać do Brukseli. „W PE pracuje się po pierwsze dla UE, po drugie dla Polski”

pn/PAP