„Mam nadzieję, że pani minister zostanie przeproszona, a prezent za oddaną i ciężką pracę na rzecz resortu, w którym pracowała, zostanie jej zwrócony” - powiedziała w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Hanna Karp, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Prof. Hanna Karp udzieliła portalowi wPolityce.pl komentarza w sprawie wczorajszej konferencji ministra Cezarego Tomczyka, który oskarżał poprzednie kierownictwo MON, a zwłaszcza minister Agnieszkę Glapiak, o przywłaszczenie sobie cennych dóbr materialnych.

Wysłuchałam konferencji pana ministra Tomczyka z narastającym zdumieniem i zdziwieniem. Jej atmosfera wprowadziła mnie w głęboki PRL, ton i treść wypowiedzi budziły moje najgorsze skojarzenia z czasu szukania przez ubeków kwitów na opozycję

— powiedziała prof. Karp.

Minister Tomczyk skupił uwagę zainteresowanych i budował całą narrację wokół wątpliwej treści jednego maila. Jego zawartość miała uderzać w minister Agnieszkę Glapiak. Konkluzja była taka, że damski zegarek przeznaczony na prezent dla jednego z koreańskich dygnitarzy, miał trafić do minister Glapiak. Przedstawiane supozycje i oskarżenia były sprzeczne i niespójne, zbudowane z przypuszczeń i niezrozumiałych założeń. Jednak osiągnęły swój cel. W efekcie zdyfamowano panią minister

— dodała.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Żandarmeria Wojskowa aresztowała… zegarek wiceszefowej KRRiT. Tomczyk: W MON istniał proceder kradzieży przedmiotów

Polityczne motywacje

Prof. Hanna Karp zaznaczyła, że cała sprawa jej zdaniem, jest politycznym atakiem.

Mam nadzieję, że pani minister zostanie przeproszona, a prezent za oddaną i ciężką pracę na rzecz resortu, w którym pracowała, zostanie jej zwrócony. Dodam, że pani minister Agnieszka Glapiak jest osoba bardzo poważną, państwowcem przestrzegającym reguł, bardzo zaangażowanym w pracę na rzecz KRRiT

— stwierdziła.

Wczorajsza konferencja dowodzi także tego, że obecna ekipa rządowa kompulsywnie szuka czegokolwiek na członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, co mogłoby odebrać im godność i powagę w oczach opinii publicznej

— oceniła prof. Karp.

CZYTAJ TEŻ:

— Spór o zegarek w MON. Błaszczak: Jeżeli były nieprawidłowości, to trzeba wyciągnąć konsekwencje. Tę sprawę trzeba wyjaśnić, do cna

— Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej złożył zawiadomienie na instruktorów. Pretekstem ochranianie przez nich Jarosława Kaczyńskiego!

— Błaszczak odpowiada na insynuacje Tomczyka ws. ochrony Jarosława Kaczyńskiego: Osoby, o których mówi wiceszef MON zatrudniono… w 2009 r.