„Gdyby można było dymisjonować ludzi w opozycji, to pan minister Błaszczak powinien zostać zdymisjonowany drugi raz” – oznajmił Cezary Tomczyk. Wiceminister obrony narodowej i jednocześnie wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej zaatakował tez poprzedniego szefa MON w związku z zakupem koreańskich samolotów FA50. „Najpierw kupował, a później myślał” – powiedział.

Znowu o rosyjskiej rakiecie

Sporą część rozmowy na antenie Radia Zet Cezary Tomczyk poświęcił poprzedniemu ministrowi obrony narodowej – Mariuszowi Błaszczakowi. Nie po raz pierwszy na przykład przypuścił atak na Błaszczaka w związku z incydentem z rosyjską rakietą.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nagonka na Błaszczaka za incydent z rosyjską rakietą. Tomczyk grzmi o manipulacji, Giertych obraża i szczuje. Były szef MON: Sejmowa ustawka

Jeżeli minister obrony narodowej przez pół roku nie wyciąga wniosków z tego, że w lesie leży rakieta, jeżeli nie jest o tym poinformowany premier, prezydent, jeżeli najważniejsze osoby w państwie nie są w stanie wyciągnąć żadnych wniosków…

— grzmiał Tomczyk.

Uważam, że albo minister zamiatał sprawę pod dywan, albo po prostu uznał, że lepiej będzie się tą sprawą nie zajmować, albo po prostu ją zlekceważył. Każdy z tych powodów jest tragiczny z punktu widzenia państwa polskiego. (…) Gdyby można było dymisjonować ludzi w opozycji, to pan minister Błaszczak powinien zostać zdymisjonowany drugi raz

— dodał.

Atak za zakup FA50

CZYTAJ TAKŻE: Tomczyk gra Smoleńskiem i idzie do prokuratury. Błaszczak: Zemsta i haniebny atak Koalicji 13 Grudnia. Chcieli przykryć uroczystości

Tomczyk przyznał też, że koreańskie samoloty FA50 zakupione przez Polskę były przez pewien czas uziemione. I tu też zaatakował poprzedniego szefa MON. „Najpierw kupowano, a później się zastanawiano. Na tym polega gigantyczny problem w ogóle z modernizacją polskiej armii za czasów ministra Błaszczaka” – stwierdził.

Problem był z dostarczeniem dokumentacji na jeden z elementów samolotu i dlatego samoloty nie mogły zgodnie z polskim prawem latać, ale to nie wszystko. Dlatego że na przykład symulator do samolotów FA50 będzie dopiero pod koniec tego roku, uwaga, my w tej chwili budujemy dopiero hangar, w którym ten symulator będzie mógł stać, a symulatory zaawansowane będą dopiero za trzy lata. (…) Dlaczego? Dlatego, że minister Błaszczak najpierw kupował, a później myślał

— oznajmił Tomczyk.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Alarmujący wpis Błaszczaka. „Należy sfinalizować kontrakty zbrojeniowe rozpoczęte przez PiS. Na podpis ministra cały czas czekają umowy” Radio Zet/kot