O ile wiem wszystko zostało dokonane zgodnie z procedurami – powiedział szef Ministerstwa Sprawiedliwości Adam Bodnar, pytany o przeszukania – w domach czterech posłów Suwerennej Polski – dotyczące Funduszu Sprawiedliwości. Minister dodał, że nie obawia się zażaleń. Działania służb specjalnych były jednak wtargnięciem, ponieważ nie odbywały się one zgodnie z procedurami i przepisami. Nie liczono się nawet z immunitetami poselskimi.

Szef MS był pytany przez dziennikarzy o działania służb dotyczące Funduszu Sprawiedliwości, w tym prowadzone przeszukiwania. Minister podkreślił, że według jego wiedzy wszystko zostało dokonane zgodnie z procedurami i nie obawia się zażaleń.

Został powołany zespół śledczy, który zajmuje się kwestią Funduszu Sprawiedliwości. Tym zespołem kieruje pani prokurator Marzena Kowalska. Ten zespół prowadzi swoje czynności, czyli odbywa się wszystko zgodnie z tym, jak to było przewidziane

– stwierdził Bodnar.

Ocenił, że należy skupić się na istocie sprawy. Jak tłumaczył jest to „wysoka niegospodarność, jeżeli chodzi o funkcjonowanie Funduszu Sprawiedliwości”.

A te działania, które są podejmowane, są wynikiem głębszych czynności śledczych, które zostały do tej pory podjęte

– dodał.

Immunitet

Bodnar był też pytany, czy cały czas uważa, że immunitet poselski powinien chronić także nieruchomości należące do posłów. Dziennikarz przypomniał, że gdy we wrześniu 2020 r. przeszukiwany był dom sędzi Beaty Morawiec, Bodnar będący wtedy Rzecznikiem Praw Obywatelskich, sprzeciwiał się takiemu działaniu. Szef MS odpowiedział, że „w tej sytuacji obowiązuje to prawo i te interpretacje, które były przedstawiane”.

Szef resortu sprawiedliwości dodał, że „jeżeli jest to niezbędne do zdobycia kwestii, które są związane ze zdobywaniem dowodów, to można oczywiście dokonywać przeszukań tego typu siedziby”.

Powiedział, że „musimy pamiętać o tym, że dochodziło w ostatnim czasie do licznych przeszukań jeśli chodzi o posłów i sam prokurator generalny Zbigniew Ziobro twierdził, że wszystko jest zgodne z prawem”.

Wtargnięcie do domów posłów

We wtorek w związku ze sprawą wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości. funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wtargnęli do domów niektórych posłów Suwerennej Polski – Zbigniewa Ziobro, Michała Wosia, Dariusza Mateckiego i Marcina Romanowskiego.

Tego samego dnia wieczorem odbył się briefing prasowy Ziobry przed jego domem w Jeruzalu, gdzie odbyło się przeszukanie. Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości „wszystkie te działania mają charakter bezprawny i są realizacją politycznego zamówienia Donalda Tuska i pana (Adama) Bodnara”.

ABW zatrzymało we wtorek w tej sprawie cztery osoby związane resortem sprawiedliwości i jedną, która jest beneficjentem Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura ma postawić zatrzymanym zarzuty.

Minister Bodnar mówił, że „o ile wie”, to chyba jednak brakuje mu pewnej wiedzy bądź obłudnie udaje, że działania zw. z przeszukaniem domów nie zostały przeprowadzone według prawa. Posłowie nie zostali uprzednio zawiadomieni ani poproszeni o wydanie ewentualnych dokumentów.

CZYTAJ WIĘCEJ:

— TYLKO U NAS. Pełnomocnik Ziobry o nocnych przeszukaniach: ”Na miejscu czuwała karetka. W czynnościach nie uczestniczyła prokurator Kowalska”

— Ziobro: Przeszukanie przeprowadzono w sposób bandycki. Wczorajsze czynności pozbawiły mnie podstawowych praw obywatela

— „Kipisz” w domu posłów. Adwokat: Doszło do otwierania szafek, przeszukiwania garnków; zabezpieczono telefony dzieci

— Prezydent Duda: „Bezprawie prędzej czy później zostanie ukarane”. „Muszą istnieć podstawy do przeszukań. Jeżeli nie…”

PAP/wPolityce.pl/bjg