„Takie żonglowanie, zabawa z demokracją, konstytucją, jest groźna, bo ona bardzo szybko może przejść w anarchię, a skutki anarchii dla wszystkich obywateli mogą być tragiczne” - powiedziała na antenie telewizji wPolsce.pl Julia Przyłębska, prezes TK, odnosząc się do zapowiedzi Donalda Tuska, że „odkuje” prezes TK od fotela. Julia Przyłębska krytykowała też działania obecnych władz wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Donald Tusk przed wyborami zapowiadał odkucie prezes TK od fotela.

To było niestety niefortunne sformułowanie, zakładałam że związane z kampanią wyborcza. (…) Natomiast szukam podstawy prawnej do takich działań, takiej podstawy nie ma. Takie żonglowanie, zabawa z demokracją, konstytucją, jest groźna, bo ona bardzo szybko może przejść w anarchię, a skutki anarchii dla wszystkich obywateli mogą być tragiczne

— mówiła prezes TK.

Sprawa Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego

Julia Przyłębska odniosła się do sprawy Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego i kontrowersji wokół ułaskawienia obu polityków przez prezydenta.

Odwołuję wszystkich do trzech orzeczeń TK, które w tej sprawie zostały wydane. Konstytucja nie mówi o ułaskawieniu, tylko o tym, że prezydent stosuje prawo łaski - królewskie, szerokie. Prezydent zastosował je i w związku z powyższym wszelkie działania, które są inne aniżeli te, które wynikają z decyzji prezydenta, są niezgodne z obowiązującym w Polsce prawem

— powiedziała.

Jeśli mówimy o tym, że oni są [w więzieniu - przyp. red.] wbrew obowiązującemu prawu i za tą decyzją stoi jakaś zemsta, to są więźniami politycznymi

— dodała.

Prezes TK odniosła się do hejtu w sieci, wymierzonego w Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, oraz żon tych uwięzionych polityków.

Jeśli używa się wobec drugiego człowieka takich wyzwisk tak deprecjonujących go i nie daje się mu szansy obrony, to myślę, że jest to pójście dalej, naruszenie człowieczeństwa

— mówiła.

Julia Przyłębska podjęła temat opinii prawnych, na jakie powołuję się Adam Bodnar podejmując kolejne swoje działania.

Opinia jest tylko opinią, żeby mogła być wykorzystana w systemie prawnym, to sąd musiałby tą opinię uznać jako swoją

— wyjaśniła.

„Nadal TK będzie wydawał orzeczenia”

Nowa władza nie uznaje szeregu działań TK i legitymacji samego obecnego TK. Co wobec tego zrobi Trybunał?

Nadal TK będzie wydawał orzeczenia. (…) Nie ma podmiotu, żeby oceniać prawidłowość wyboru sędziów TK. (…) Za chwilę słyszę, że jak mnie nie ma w składzie, to okazuje się, że też jest „niezgodne z prawem”, bo ze względu na wiek ktoś nie powinien zasiadać ze względu na wiek - co też jest bzdurą

— mówiła.

Julia Przyłebska odniosła się do podjętych przez koalicję Donalda Tuska uchwał o mediach publicznych i o KRS, podjętych 19 grudnia.

To nie jest źródłem prawa, to miało być takie uzasadnienie, że jest sygnał, będziemy coś zmieniali

— powiedziała.

Czy nazwa prezydenta „terror praworządności” jest właściwa wobec tego, co się dzieje w Polsce?

To jest adekwatne do pewnych działań (…). Najpierw mówimy, że praworządność jest święta, ale nie mówimy, na czym polega. (…) Teraz w imię tej praworządności pozwalamy sobie na działania, które nic wspólnego z tą praworządnością nie mają. To stwierdzenie „terror praworządności” jest bardzo interesujące i nawet adekwatne do tego, co się teraz dzieje

— podkreśliła.

Julia Przyłębska odpowiedziała na zarzuty dotyczące rzekomo wysokich zarobków sędziów obecnego TK.

Wszystko jest uregulowane (…). Taka żonglerka też jest bardzo szkodliwa, dlatego że ona powoduje niepokoje społeczne. Jeśli jest wynagrodzenie regulowane ustawowo, to sędzia z góry wie, jakie będzie miał wynagrodzenie

— powiedziała.

Julia Przyłębska mówiła, że sędziowie TK się nie poddadzą.

Atmosfera, taki cały klimat jest bardzo trudny, ponieważ każdy człowiek ma taki mechanizm, który wywołuje strach, a to co się teraz dzieje, może go wywoływać, natomiast moi sędziowie są odważni, ponieważ uważają, że działają zgodnie z prawem. I oni działają zgodnie z prawem

— mówiła.

Czy Julia Przyłębska zamierza wystartować w wyborach do europarlamentu z list PiS-u? W mediach pojawiła się plotka, że prezes TK rozważa taki ruch.

Zastanawiam się w czyjej głowie taki pomysł powstał, mnie to nawet do głowy nie przyszło. I teraz tak - jak nie Przyłębska to jej mąż, a mam jeszcze dwa koty, one też czekają, żeby pójść do PE. Zastanawiam się, kto był pomysłodawcą tej historii

— odpowiedziała na te rewelacje medialne.

tkwl/wPolsce.pl