Prof. Przemysław Czarnek postanowił dać lekcję marszałkowi Sejmu. Poinformował Szymona Hołownię, jak prezentują się przepisy konstytucji i do czego go zobowiązują.

Czarnek przypomniał o płaczu Hołowni nad konstytucją i zacytował mu jeden z artykułów, odnosząc się do ostatnich działań marszałka Sejmu w kontekście Sądu Najwyższego.

Zapraszam go w dalszym ciągu na bezpłatny podstawowy kurs z prawa konstytucyjnego. Mam w tym już jakieś doświadczenie, więc mógłbym w tym koledze z pracy pomóc. Przypomnę przepisy konstytucji, nad którą pan marszałek kiedyś zapłakał i nie miał czasu przeczytać. Jest artykuł 173. konstytucji: „Sądy i trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz”

– powiedział prof. Czarnek.

„Zamach na praworządność”

Następnie Czarnek tłumaczy Hołowni, co oznacza przeczytany przez niego artykuł konstytucji.

To znaczy, że pan marszałek nie ma prawa wyznaczać składów orzekających Sądu Najwyższego. Nie ma prawa wnioskować o to, by ten albo inny skład orzekający, tej albo innej izby SN orzekał w konkretnej sprawie. A już na pewno nie ma pan prawa zmieniać adresata, którego wskazali ci, którzy się odwołują. Bo to nie marszałek Hołownia się odwołuje. Kompromitacja totalna. W normalnych warunkach taki marszałek powinien się podać do dymisji. No ale cóż, w Polsce od 13 grudnia normalnych warunków nie mamy. Mamy antydemokrację, zamach na praworządność, zamach na wolne media, zamach na wolności i prawa obywatelskie. W ten zamach wpisuje się również pan marszałek Hołownia

– mówił.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Jaki nie wycofuje słów: To co napisałem jest oczywistym stwierdzeniem faktu, a mianowicie Hołownia to jest TVN-owski pajac

mly/YouTube