W programie „Loża prasowa” (TVN24) doszło do ataku redaktora naczelnego Onetu Bartosza Węglarczyka na Michała Kolankę, dziennikarza „Rzeczpospolitej”. Poszło o słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o osobach LGBT.

CZYTAJ TAKŻE:

— Prezes PiS: Nie mamy zamiaru nikomu zaglądać do sypialni, ale chcemy utrzymać normalność. Musimy obronić się przed szaleństwem

— Opozycja atakuje prezesa PiS! Oskarża go o homofobię. SPRAWDŹ, co we Włocławku powiedział Jarosław Kaczyński

Nowogrodzka widzi, że trzeba utrzymać mobilizację własnego elektoratu (…) polityka to nie jest łyżwiarstwo figurowe, tu nie chodzi o noty za styl, tylko o to, żeby wygrać

— mówił Michał Kolanko, co wywołało wściekły atak Węglarczyka.

Wyobraźmy sobie teraz, że ten komentarz wygłaszasz w 1933 roku jak Niemcy wprowadzają ustawy…

— powiedział Bartosz Węglarczyk.

Ale…

— próbował odpowiedzieć Kolanko.

No nie ale, tylko to się dzieje właśnie! W pewnym momencie trzeba powiedzieć, że polityka się kończy i zaczyna się bandytyzm

— kontynuował Węglarczyk.

Uważasz, że to, co powiedział prezes, to są ustawy norymberskie? To powiedziałeś

— zareagował Kolanko.

Węglarczyk atakuje Kolankę

Uważam, że jeżeli pójdziemy w tę stronę, to to się na tym skończy. Przypominam o tym, że już mieliśmy „strefy wolne od LGBT”, poczekaj, jeszcze daj szansę. (…) Nie zachowuj się teraz jak polityk PiS-u. Jesteśmy w momencie, w którym trzeba powiedzieć, że takie rzeczy do tego doprowadzą w konsekwencji. Jeżeli PiS wygra następne wybory i okaże się, że można w Polsce sprawować władzę przez trzecią kadencję waląc w mniejszości, to jaki będzie Twoim zdaniem następny krok? Co się zdarzy dalej? Czy uważasz, że to się skończy na tym, czy że zostaną jednak być przyjmowane np. ustawy ograniczające prawa różnych mniejszości? Ja uważam, że tak się zacznie

— mówił redaktor naczelny Onetu.

Do ataku na Kolankę włączyła się Renata Grochal, dziennikarka „Newsweeka”.

Często się tutaj spotykamy w „Loży prasowej” i Ty starasz się analizować na poziomie pijarowym często, co wynika z tego dla jakiejś partii, dla jej strategii itd., czy ona na tym zyska, czy straci. Natomiast wiesz, ja się odwołuję, rzadko to robię, bo nie jestem moralistką, absolutnie nie poczuwam się, ale odwołuję się do tego, co mówi Jarosław Kaczyński, że ta moralność w polityce jest ważna

— powiedziała Grochal.

tkwl/Twitter/TVN24