Putin zapowiada wysiedlenia ukraińskiej ludności w głąb Rosji. W tym za Ural i na Syberię. Tak będzie w praktyce wyglądać denazyfikacja. Według brytyjskich źródeł prezydent Rosji miał zatwierdzić „dystrybucję” obywateli do „podmiotów składowych Federacji Rosyjskiej”, prawie 100 tysięcy ludzi. Mają oni trafić m.in. na Syberię, Daleki Wschód kaukaskie republiki Czeczenii, Inguszetii i Dagestanu. Już teraz ukraińskie władze mówią o porywaniu dzieci, przesiedlaniu ludzi. Za słowami „denazyfikacja”, „dystrybucja ludności” kryją się brutalne praktyki rodem z czasów stalinowskich.
Dokładnie dziś obchodzimy 82 rocznicę deportacji obywateli polskich mieszkających na kresach wschodnich II Rzeczypospolitej z kwietnia 1940 roku. Objęła urzędników państwowych, policjantów, nauczycieli, działaczy politycznych i przedstawicieli ziemiaństwa. Szacuje się, że wywieziono wówczas ok. 61 tys. ludzi.
W maju Tatarzy Krymscy wspominają Sürgünlik, a więc wygnanie. W 1944 roku z Krymu do Azji Centralnej wysiedlono kilkaset tysięcy ludzi. Połowa z nich zmarła w wyniku chorób, głodu, złych warunków życia. W ich miejsce osiedlano przedstawicieli sowieckiej elity państwowej. Budowano dacze, ośrodki wypoczynkowe. Dokonano faktycznie likwidacji dawnego świata którzy tworzyli krymscy Tatarzy, ale też tamtejsi Niemcy, Ormianie, Grecy czy nawet Persowie. Był to odwet Stalina współpracę z Niemcami podczas II wojny Światowej. Faktycznie za ich antykomunizm i niechęć do Stalina. W 2015 Rada Najwyższa Ukrainy uznała deportację Tatarów krymskich za ludobójstwo.
Tak wyglądała w praktyce „denazyfikacja” Polaków, Tatarów, Niemców, narodów kaukaskich i innych niewygodnych nacji, grup społecznych lub etnicznych żyjących w Związku Sowieckim. W polskiej historii wielokrotnie mieliśmy do czynienia z tymi metodami. Już na początku XVII wieku podczas wojen Rzeczypospolitej toczonych z Moskwą polscy jeńcy zsyłani byli w głąb Rosji. Pierwsi z nich podczas wojen Stefana Batorego z Iwanem IV Groźnym. Taki los spotkał pojmanych do rosyjskiej niewoli uczestników konfederacji barskiej, insurekcji kościuszkowskiej, powstania listopadowego. Około 40 tysięcy zesłańców zesłano na Sybir po upadku powstania styczniowego. W latach 1937–1938 Stalin przystąpił do eksterminacji Polaków żyjących w ZSRS na Ukrainie i Białorusi. Potem była już prawdziwa eksterminacja Kresów Wschodnich II Rzeczpospolitej i deportacje z lutego, kwietnia, czerwca, 1940 roku, i ostatnia z czerwca 1941 roku.
Oczywiście to co działo się za czasów carskich jest nieporównywalne z ludobójczym i zorganizowanym na skalę przemysłową charakterem sowieckiego GUŁAG-u. Ale metoda pozostaje ta sama. Putin nigdy nie krył, że jego politycznymi wzorcami byli caryca Katarzyna, Piotr Wielki i Stalin. Rzeczywiście „idee mają konsekwencje”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/594246-brutalne-praktyki-rodem-z-czasow-stalinowskich