„To są pieniądze, które deprawują polskie społeczeństwo” – mówił Jarosław Gowin w rozmowie z „Super Expressem”, odnosząc się do dwóch miliardów złotych przeznaczonych na TVP.

Gowin przekonywał, że niektóre decyzje co do głosowań, które podjął będąc członkiem rządu, były błędne.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gowin już szuka sobie miejsca na wspólnych listach opozycji. Były wicepremier: „Optymalne byłoby powstanie dwóch bloków”

Z dzisiejszej perspektywy łatwo mówić, że pewne głosowania był błędem. Ale ja wiem, że polityka jest często stąpaniem po cienkiej granicy kompromisu i raz się stawia stopę po właściwej stronie, innym razem po niewłaściwe

– powiedział.

Atak na TVP

Następnie skrytykował zmiany w wymiarze sprawiedliwości autorstwa resortu Zbigniewa Ziobro i sprawę dofinansowania Telewizji Publicznej.

Na pewno widać, że porażką zakończyły się zmiany w wymiarze sprawiedliwości. O tym byłem przekonany, natomiast gdybym mógł coś odwrócić, to inaczej głosowałbym w sprawie dodatkowych środków, tych dwóch miliardów złotych, dla telewizji publicznej

– mówił.

Były wicepremier polskiego rządu uznał, że TVP pod rządami Jacka Kurskiego stała się… szczujnią.

To są pieniądze, które deprawują polskie społeczeństwo, dlatego że Telewizja Publiczna pod kierunkiem Jacka Kurskiego stała się taką szczujnią, która sieje nienawiść

– stwierdził.

Następnie Gowin przekonywał, że to m.in. dzięki niemu prezydent Duda zawetował tzw. ustawy sądowe.

Ostatecznie, po części dzięki mojej interwencji, pan prezydent Duda zawetował te złe ustawy. Te, które weszły następnie w życie z jego inicjatywy, niestety też zostały w Sejmie przerobione w taki sposób, że naraża nas to na ciągły spór z Komisją Europejską, z różnymi instytucjami międzynarodowymi, a konsekwencje tego sporu odczuwamy wszyscy - chociażby ostatni wyrok TSUE

– powiedział lider Porozumienia.

mly/se.pl