Redaktor naczelny „Liberté!” Leszek Jażdżewski na Twitterze zdecydował się postawić swoiste ultimatum Platformie Obywatelskiej. Deklaruje, że jeśli PO nie skręci światopoglądowo jednoznacznie w lewo, to na nią nie zagłosuje. Z Jażdżewskim w polemikę wdał się redaktor naczelny „Newsweeka” Tomasz Lis, co ostatecznie doprowadziło do spięcia obu panów.

Jeśli w deklaracji PO zabraknie jednoznacznie liberalnych sygnałów - rozdział Kk od państwa, związki partnerskie, pro-choice - czyli europejski standard w 2020 r. - straci nie tylko mój głos, ale wszystkich, którzy nie uważają spraw godności i tożsamości za „zastępcze”

— napisał na Twiterze Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny „Liberté!”.

Strata Twojego głosu będzie katastrofą, po której partii pozostanie samorozwiązanie. Razem czeka

— kpił z powyższej deklaracji Tomasz Lis, redaktor naczelny „Newsweeka”.

Partia bez tożsamości. Mniejsze zło nie wygra z PiS, sorry Platformo. Tomasz Siemoniak: „Nie jesteśmy partią światopoglądową, więc takie kwestie jak aborcja, się w tej deklaracji nie znajdą”

— napisał w innym wpisie Jażdżewski. Także pod nim odezwał się Tomasz Lis.

Partia centrum da sobie radę bez zwolenników legalnej aborcji. Bez umiarkowanych wyborców nie

— stwierdził Lis.

Tomku, hasło: wybory wygrywa się w centrum nie obowiązuje już od dawna - chyba, że uznajesz PiS za partię centrową?

— odpowiedział Jażdżewski.

Jak pokazała Ameryka wciąż obowiązuje. W Polsce też. Opozycja wygra, jak nie będzie słuchać takich jak Ty i bez sensu iść w lewo zostawiając centrum. Głosuj na Lewicę i pozwól innym głosować na kogo chcą

— ripostował Lis.

„Wybory wygrywa się w centrum” - argument publicystycznej kotwicy PO. Czyli wg Was PiS to partia centrowa?

— napisał w innym wpisie Jażdżewski.

To jest argument Timothy Gartona Asha, z którym wczoraj rozmawiałem i który uznaje to za lekcję dla polskiej opozycji. Oczywiście nie ma on Twojej przenikliwości i na pewno się myli. I pewnie jest konserwatywną kotwicą PO

— zareagował na powyższy wpis redaktor naczelny „Newsweeka”.

Jak widać, nie tylko wewnątrz samej PO, ale także wśród lewicowo-liberalnych dziennikarzy toczy się spór o to, jaka powinna być Platforma Obywatelska. To najlepiej oddaje skalę kryzysu w największej partii opozycyjnej.

tkwl/Twitter