„Gazeta Wyborcza” wspiera feministki w ich coraz bardziej histerycznych protestach przeciw wyrokowi TK. Zachwycona jest też tym, że na ulice wychodzi młodzież „cała na czarno”. w niej upatruje szanse na odsunięcie PiS od władzy. „Bohaterkami internetu stają się dziewczyny ze Szczecinka, które witają bufonowatego księdza okrzykami: ‘Tu jest Polska, nie Watykan!’ - czytamy w „GW”. Wulgarny atak brany na sztandary? Rzeczywiście, jest się czym zachwycać.

CZYTAJ TEŻ:

-Co za rynsztok! Nastolatki zaatakowały księdza w Szczecinku: „Masz macicę? Nie, to wypier…aj!”; „Jest pan ch..em!”

-Porażające! Wycie, gwizdy i krzyk „Wy….dalać!” przed bazyliką Św. Krzyża w Warszawie. To reakcja na modlitwę różańcową. WIDEO

-To już bezprawie! „GW” razem z Lempart: „Jutro strajk kobiet. Trzeba tę Polskę na chwilę zatrzymać”; „Walka kobiet jest naszą walką”

Protesty młodych na rękę „GW”

Jędrzej Słodowski podkreśla, że przeciw wyrokowi TK masowo protestują młodzi, a to oznacza, że w Polsce może dość do zmian. „Wyborczej” w to graj.

To już nie są smętne wiece KOD-u

—czytamy.

Publicyście „GW” nie przeszkadza nawet wulgarność protestów.

Wulgarność tych haseł - dwa najpopularniejsze to „Wy…rdalać” i „J..ać PiS” - może szokować. Tylko że dwudziestolatkowie, którzy stanowią zdecydowaną większość protestujących, nie zdążyli jeszcze nabrać parlamentarnych manier, a słowna agresja, której pełne są te uliczne antyfiesty, jest ich odpowiedzią na tego parlamentu maniery

—pisze Słodkowski.

Młodzi na czarno

„Gazeta Wyborcza” pisze o młodych „całych na czarno, z czerwonym piorunem na kurtkach i policzkach”.

Nie działają na nich dotychczas skuteczne szantaże moralne o odwiecznie katolickim charakterze naszego narodu - stąd radykalnie antyklerykalne hasła na protestach, wtargnięcia do kościołów i gwałtowne zainteresowanie apostazją. Polska to dla nich nie ojczyzna papieża, który zwalczył komunizm, ale ich własna ojczyzna - w której mają do przeżycia 60-70 lat, w której chcą płodzić, rodzić i wychowywać dzieci

—pisze publicysta „GW”.

Nie chcą, by do łóżek i między nogi zaglądał im Episkopat oraz świętsi od papieża politycy

—czytamy.

Na koniec „GW” zaznacza, że w Polsce rodzi się ruch społeczny młodych ludzi, którzy dadzą o sobie znać w najbliższych wyborach. Dziennikarze z Czerskiej robią co mogą, by wywołać i podtrzymać napięcie społeczne.

aes/”Gazeta Wyborcza”