Składamy zawiadomienie ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez premiera Mateusza Morawieckiego w związku z niepublikowaniem uchwały PKW dotyczącej możliwości rozpisania wyborów - powiedział poseł PO Marcin Kierwiński. Posłowie PO na silę próbują zaistnieć i wywołać polityczną aferę, chociaż uchwała PKW ws. wyborów prezydenckich została opublikowana w Dzienniku Ustaw 1 czerwca.

CZYTAJ WIĘCEJ:

-Uchwała PKW opublikowana w Dzienniku Ustaw. Marszałek Sejmu ma teraz 14 dni na zarządzenie nowych wyborów prezydenckich

-Sobolewski: Liczymy, że teraz w Senacie nie będzie obstrukcji tak, jak było to przed 10 maja. Ostatnim możliwym terminem 28 czerwca

Kancelaria Premiera informuje, że uchwała PKW została opublikowana właśnie dziś, bo do tej pory trwały analizy prawne. Marszałek Sejmu ma teraz 14 dni na zarządzenie wyborów. Politycy KO uważają, że premier Mateusz Morawiecki celowo zwlekał ponad 3 tygodnie z publikacją uchwały PKW z 10 maja.

Posłowie PO oskarżają premiera

Wiemy, że dziś pewnie pod wpływem presji i obawy o własne bezpieczeństwo pan premier w końcu nacisnął ten przysłowiowy „enter”. To było świadome widzimisię Morawieckiego, które miało ustawić wybory, miało też pomagać kuglować przy tym procesie

—ocenił Marcin Kierwiński.

Wydrukowanie ustawy PKW nie zmienia faktu, że prawo polskie zostało złamane

—ocenił Kierwiński.

Szkoda, że polityk PO w żaden sposób nie odniósł się do tego, że wcześniej opozycja robiła co mogła, by zgodne z prawem wybory, które miały być przeprowadzone 10 maja nie odbyły się przez obstrukcje opozycji. PO za wszelką cenę chciała zmienić kandydata na prezydenta RP i straszyła m.in. „zabójczymi kopertami”. PO oczywiście nie ma sobie nic do zarzucenia i rzuca wciąż te same oskarżenia pod adresem PiS.

KO ciągle o obronie Konstytucji

Jak dodał Marcin Kierwiński PiS nie pierwszy raz łamie w ten sposób przepisy prawa, w tym konstytucji.

Można powiedzieć, że takim stylem działania, DNA PiS-u, jest niedrukowanie ważnych aktów prawnych. Można powiedzieć, że w PiS-ie nie ma szans na karierę, nie ma szans na to, żeby być premierem, być ważnym urzędnikiem, jeżeli w ten sposób nie złamie się prawa”

—ocenił sekretarz generalny PO.

Jego zdaniem w taki sam sposób postępowała wcześniej premier Beata Szydło w sprawie wyroków Trybunału Konstytucyjnego.

Nie godzimy się na takie praktyki, w których rząd uważa, że może robić wszystko, w których buta, bezkarność i arogancja wysokich urzędników państwowych ma być ważniejsza od polskiego prawa. Nie godzimy się na to, aby pan premier Mateusz Morawiecki, zgodnie z instrukcjami od prezesa Kaczyńskiego, sabotował działanie państwa polskiego

—podkreślił Kierwiński, zaznaczając, iż liczy, że prokuratura szybko zajmie się zawiadomieniem KO.

Tomczyk oskarża o opóźnianie procesu wyborczego

Politycy PO martwią się, że maja mało czasu na prowadzenie kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego, robią więc co mogą, by oczerniać PiS.

Cezary Tomczyk stwierdził, że w całej sprawie chodzi o możliwość złamania art. 231 kodeksu karnego (stanowi on, że funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3).

Nie może być tak, że ktoś, kto jest zobowiązany do drukowania uchwał czy wyroków, po prostu mówi „nie” i wstrzymuje prace. To premier zdecydował arbitralnie, że nie będzie drukował uchwały PKW. Premier dostosował Rządowe Centrum Legislacji do interesów partii. Prawo i Sprawiedliwość nie już wiele wspólnego z ta partią

—atakował Tomczyk.

Zarzucił też Morawieckiemu, że „opóźnił proces wyborczy”.

Mamy dość takiego państwa w którym ktoś może decydować o takich sprawa, mamy dość afer. Dziś w Polsce nie ma niezależnej instytucji, która jest w stanie rozliczyć premiera, ale ten czas niedługo przyjdzie

—dodał i groził Cezary Tomczyk.

PKW stwierdziła w uchwale z 10 maja, że „brak było możliwości głosowania na kandydatów” w rozpisanych na ten dzień wyborach prezydenckich. Dodała, że fakt ten jest równoważny w skutkach z przewidzianym w art. 293 Kodeksu wyborczego brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów. W takim przypadku, jak stanowi Kodeks wyborczy, marszałek Sejmu ponownie zarządza wybory nie później niż w 14. dniu od dnia ogłoszenia uchwały Państwowej Komisji Wyborczej w Dzienniku Ustaw.

aes/Twitter/Platforma News(PAP)

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!