Pan Profesor dobywa prędkości z zamiłowania. Na szosie, w polityce, w trudnych dyskusjach. Ale to nie wszystko. Ledwo ogłoszono wyniki wyborów, Profesor zawiadomił o politycznym molestowaniu ze strony innej partii, ale szczegółów nigdy nie przedstawił, choć był do nich wzywany.

Ostatnie doniesienia powiadają, że pewne preferencje zyskały również prędkie pieniądze. One czasem bywają u źródła wszelkich innych rychłości. Już z kilku stron słychać o tym upodobaniu pana Profesora, które szczególnego kolorytu nabrało wraz z kopertą napełnioną do poziomu dwóch tysięcy. Przyjętą w gabinecie prywatnym, ale przyspieszającą już w szpitalu klinicznym.

Nie można wykluczyć, że był to taki rozruch silnika z przyspieszonym zapłonem. Bez należnego impulsu silnik ruszyłby ospale, a może nawet skończyłoby się na donośnym prychaniu. Przecież nikt nie chciałby tak wystartować…