Niektórym z łatwością przychodzi krytykowanie współobywateli, którzy mają trudniej od nich w życiu. Szczególnie łatwo przyszło to Radosławowi Sikorskiemu, który na antenie TVN24 opowiadał o matce rodziny wielodzietnej, która otrzymuje wsparcie od państwa. Okazuje się, że prawda nie jest tak prosta.
Burmistrz Tucholi mówi mi, że mają przykład osoby wielodzietnej, która razem z dodatkami mieszkaniowymi i jakimiś innymi, nie pracując, otrzymuje w tej chwili 12 tys. zł miesięcznie i inni ludzie to widzą
– ogłosił Radosław Sikorski na antenie TVN24.
W tej sprawie portal tvp.info skontaktował się ze wspomnianym burmistrzem Tucholi.
Poseł Sikorski posłużył się tym skrajnym przypadkiem
– przekonuje Tadeusz Kowalski.
Wielu polityków odwiedzało Tucholę i rozmawiało o problemach społecznych. Chyba w grudniu ubiegłego roku był u nas Radosław Sikorski. Z nim rozmawiałem o transferach środków na cele społeczne
– mówi włodarz Tucholi.
Burmistrz tłumaczy, o co naprawdę chodzi w całej sytuacji. Okazuje się, że wsparcie socjalne nie dotyczy pełnej rodziny, tylko matki wychowującej wiele dzieci, której były mąż jest alkoholikiem i nie płaci alimentów.
Takie stwierdzenie rzeczywiście padło w rozmowie z Sikorskim. Jest rodzina, gdzie samotna matka po rozwodzie utrzymuje sama ośmioro czy dziesięcioro dzieci. Ona sama nie pracuje. Jej były mąż często zaglądał w kieliszek. On też nie pracuje, więc nie ma z czego płacić alimentów
– mówi Kowalski.
Otrzymują świadczenie 500 Plus, to wychodzi 4-5 tys. zł. Drugie tyle otrzymują z tytułu świadczenia alimentacyjnego. Dochodzą do tego: zasiłek specjalny, dodatek mieszkaniowy, dodatek energetyczny, stypendia dla dzieci, bony obiadowe. (…) Nie wiem, czy obecnie tyle tej rodzinie przysługuje
– dodaje.
Zapewnił też, że wspomniana rodzina nie jest przykładem patologicznej.
mly/tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/449074-sikorski-narzekal-na-pomoc-dla-rodzin-dostal-odpowiedz