Od samego początku, czyli od ucieczki Donalda Tuska do Brukseli, było wiadomo, że były premier będzie knuł przeciwko nowym władzom w kraju. Tusk, jak nikt inny, znał prawdę o swych szachrajstwach na wielu polach, znał też faktyczną wartość swych następców w PO.

Miał pełna jasność – z Kopacz, Schetyną, Siemoniakiem, Halickim, Biernatem, Arłukowiczem i całą tą grupą partyjnych myślicieli można wybrać się pociągiem ekspresowym, by wąchać współpasażerom w restauracyjnym kiełbaski i podroby, ale nie do uczciwej pracy. Sam Tusk też do żadnej pracy się nie nadawał, ponieważ jego najbliżsi znajomi dobrze wiedzieli, że to leń nad lenie. Potrafił tylko gadać i gromadzić wokół siebie miernoty, potrzebujące każdego dnia poklepania przez równego im w próżności szefa.

Skoro naiwny, według peowskiego mniemania, naród odepchnął próżniaków i przekręciarzy od stanowisk, to trzeba było poszukać nowego sposobu istnienia, który zapewniłby możliwość powrotu do kas i mich. Zatem nowa koalicja przeciwko PiS, to lenie, cynicy pozostawieni przez Tuska w kraju i mieszanka zagraniczna. Złożona z obrzydliwych typów, jak Boni, Lewandowski, Zwiefka, Rosati, pewna Róża pełna nazwisk i sprzedajnych myśli. Ale mieszanka wymagała wzbogacenia takimi, jak Timmermans, Verhofstadt i podobnymi im typami, zmierzającymi do politycznej mogiły.

Następnym krokiem Tuska powinno być powołanie antypolskiego rządu na uchodźstwie, pod jakże nam znanym hasłem „Polska to nienormalność”. Oczywiście także z udziałem zagranicznych łapserdaków, bo w takim towarzystwie Tusk czuje się pewniej, a nawet uhonorowany. Niegdyś, tuż przed prezydenckimi wyborami, które i tak przegrał, zapragnął kościelnego ślubu. Po dwudziestu latach pożycia na kocią łapę. Dawniej chciał się dowartościować opinią prawego katolika, teraz wspiera się głównie głupawymi bezbożnikami. Ale tylko bałwan może uważać Polaków za nic niepamiętających bałwanów. I na tym rzecz zakończmy.

-

Jak mafia sprowadza do Polski imigrantów. W nowym numerze „Sieci” dziennikarze tygodnika odkrywają szokującą prawdę – w systemie międzynarodowym jest dziura, przez którą mafia nielegalnie ściąga do Polski z Azji i Afryki nawet dziesiątki tysięcy osób rocznie. To trzeba przeczytać!

Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.