Bardzo się cieszę z tej decyzji. Trybunał orzekł, że przepisy unijne zostały naruszone, ale nie zaznaczył, w którym miejscu

— mówił w Radiu Warszawa o decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE wobec Puszczy Białowieskiej były minister środowiska, prof. Jan Szyszko. Jego zdaniem, wyrok jest niekonkretny.

Powstał ogromny szum medialny. Powtarzano, że Polska niszczy ostatnią pierwotną puszczę Europy i robi to tylko i wyłącznie dla zysku. Straszono, że nasz kraj będzie płacił ogromne kary.

— przypominał Szyszko. Były szef resortu środowiska przypomniał prawdziwe motywy decyzji Trybunału.

Naruszyliśmy integralność puszczy ze względu na prowadzoną tam inwentaryzację zwierząt, roślin, grzybów i gleby. Nie przewidzieliśmy, że to się stanie.

ZOBACZ TAKŻE: TYLKO U NAS. Dojdzie do zmiany prezydenta COP24? Prof. Szyszko odpowiada: „Ktoś chce dezinformować albo czuje się zagrożony”

Zdaniem prof, Szyszki, rzeczywistym problemem jest zniknięcie z terenów Puszczy Białowieskiej ponad 3 tysięcy hektarów siedliska ważnego z punktu widzenia Unii Europejskiej. Gość Radia Warszawa przypomniał, że 2 lata temu został złożony wniosek do prokuratury w tej sprawie.

Złożonym wnioskiem nadal nikt się nim nie zajął. Oczywiście, środki społecznego przekazu tego nie zauważyły

— ubolewał.

Były minister odniósł się też do działań prowadzonych na terenie puszczy. Inwentaryzacja jest prowadzona i ci, którzy są odpowiedzialni za naruszenia, z pewnością poniosą za to konsekwencje.

Szyszko zapewnił też, że Polska zastosuje się do wyroku Trybunału.

Obowiązuje nas prawo unijne. Stan siedlisk i gatunków, który został przyjęty przez UE, musi być zachowany.

Były minister środowiska podkreślił, że jest zwolennikiem programu Natura 2000, który uznaje za jedyną dobrą metodę wyjaśnienia sytuacji w Puszczy Białowieskiej.

Broniłem tego programu na forum Unii Europejskiej. To jest jedyna konkretna metoda. Dzięki niej, można określić, co się stało w Puszczy Białowieskiej i kto jest za to odpowiedzialny.

Szyszko odniósł się też do szczytu klimatycznego ONZ, który odbędzie się w Polsce pod koniec tego roku.

To jest ogromne osiągnięcie Polski, która odegrała ważną rolę na 21. Konferencji klimatycznej w Paryżu. Mamy dwa pola działania: z jednej strony redukcja emisji CO2 na bazie nowych technologii, a z drugiej zapobieganie koncentracji CO2. Degradacja środowiska skutkuje głodem i migracjami, a to są ważne, światowe problemy

— podkreślał były minister środowiska.

PZ/Radio Warszawa