Czy opozycja nie jest w stanie powstrzymać się od kabareciarstwa?! Senator Jan Rulewski z PO, który „zasłynął” paradowaniem po Senacie w więziennym drelichu i z białą różą, kolejny raz próbował ośmieszyć powagę izby wyższej. Razem z innymi senatorami PO wymachiwał karykaturą Stanisława Piotrowicza z PiS.

W trakcie wtorkowego posiedzenia Senatu dało się zauważyć, że senatorowie PO przygotowują się do kolejnej akcji w ramach protestu przeciwko reformie sądownictwa.

W końcu senator PO Jan Rulewski chciał wejść na mównicę rzekomo wraz z wnioskiem formalnym. Zaprezentował jednak smutny kabaret…

Dzisiaj 12 grudnia. Kojarzy mi się ten dzień z faktem wprowadzenia w trybie nagłym ustawodawstwa prawnego, będącego podbudową dla stanu wojennego

– zaczął.

Wniosek mój zmierza do tego, by nie ranić uczuć tych wszystkich, którzy już 12 grudnia, a najpóźniej 13 grudnia, wyniku ustawodawstwa nadzwyczajnego, wprowadzonego podobnymi metodami i podobnymi środkami – blokady, barierki i policja – byli internowani lub aresztowanie

— wołał z mównicy senackiej.

Rulewski wraz z innymi senatorami PO wymachiwał kartonem z rysunkiem posła PiS Stanisława Piotrowicza, wykrzykując przy tym w stronę marszałka:

To jest PRL, PZPR, z którym pan pił bruderszafta.

Marszałek Karczewski upominał Rulewskiego:

Proszę, by Pan się zachowywał godnie!

Jednak „cyrk” Rulewskiego nie zakończył się na tym… Senator PO wystąpił później z dziwaczną maską! Prowadząca obrady odebrała parlamentarzyście głos i upomniała za to skandaliczne zachowanie.

Rulewski w końcu zdjął maskę, ale na koniec wystąpienia znów ją założył, recytując fragment „Beniowskiego” autorstwa Juliusza Słowackiego.

ak