Nie jesteśmy homofobicznym zaściankiem, tylko jesteśmy miastem otwartym
— mówił PAP prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który wziął udział w sobotę w Marszu Równości. Wydarzenie było elementem trwającego od niedzieli Poznań Pride Week 2017.
Według policji w sobotnim marszu, który przeszedł ulicami miasta, wzięło udział ok. 3 tys. osób. Trasa pochodu, podobnie jak w ubiegłym roku, była oznaczona tęczowymi flagami.
Dzisiejsze wydarzenia to święto tych osób, które uważają, że wszyscy są równi, wolni, i że każdy ma równe prawa
— powiedział PAP w sobotę prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
Podkreślił, że mimo tego, że jego udział w Marszu Równości jest przez różne środowiska krytykowany, to właśnie jego obecność na tym wydarzeniu pokazuje, że jest on rzeczywiście prezydentem wszystkim mieszkańców.
Być może nie jestem akceptowany przez nacjonalistów, przez ksenofobów, czy przez ludzi, którzy gardzą innymi z uwagi na ich orientacje seksualną, rasę, wyzwanie, czy na przykład niepełnosprawność
— zaznaczył.
Ja uważam, że wręcz naszym obowiązkiem, samorządowców, jest to, aby tego typu inicjatywy, tego typu marsze popierać. Dwa lata temu nie był na to gotowy jeszcze Paweł Adamowicz z Gdańska, a teraz poszedł. Jestem przekonany, ze w następnych latach, kolejni prezydenci także pójdą
— zaznaczył Jaśkowiak.
W tym marszu idą rodziny z dziećmi, idą osoby heteroseksualne, homoseksualne, studenci z innych krajów. Pokazujemy, że jesteśmy otwartym, tolerancyjnym miastem i nie godzimy się na jakieś inne traktowanie, złe traktowanie, wyszydzanie i pogardę wobec tych, którzy są inni od nas. Udział w tych inicjatywach to również pokazanie innym, całej Europie, że nie jesteśmy homofobicznym zaściankiem, tylko jesteśmy miastem otwartym
— dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie jesteśmy homofobicznym zaściankiem, tylko jesteśmy miastem otwartym
— mówił PAP prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który wziął udział w sobotę w Marszu Równości. Wydarzenie było elementem trwającego od niedzieli Poznań Pride Week 2017.
Według policji w sobotnim marszu, który przeszedł ulicami miasta, wzięło udział ok. 3 tys. osób. Trasa pochodu, podobnie jak w ubiegłym roku, była oznaczona tęczowymi flagami.
Dzisiejsze wydarzenia to święto tych osób, które uważają, że wszyscy są równi, wolni, i że każdy ma równe prawa
— powiedział PAP w sobotę prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
Podkreślił, że mimo tego, że jego udział w Marszu Równości jest przez różne środowiska krytykowany, to właśnie jego obecność na tym wydarzeniu pokazuje, że jest on rzeczywiście prezydentem wszystkim mieszkańców.
Być może nie jestem akceptowany przez nacjonalistów, przez ksenofobów, czy przez ludzi, którzy gardzą innymi z uwagi na ich orientacje seksualną, rasę, wyzwanie, czy na przykład niepełnosprawność
— zaznaczył.
Ja uważam, że wręcz naszym obowiązkiem, samorządowców, jest to, aby tego typu inicjatywy, tego typu marsze popierać. Dwa lata temu nie był na to gotowy jeszcze Paweł Adamowicz z Gdańska, a teraz poszedł. Jestem przekonany, ze w następnych latach, kolejni prezydenci także pójdą
— zaznaczył Jaśkowiak.
W tym marszu idą rodziny z dziećmi, idą osoby heteroseksualne, homoseksualne, studenci z innych krajów. Pokazujemy, że jesteśmy otwartym, tolerancyjnym miastem i nie godzimy się na jakieś inne traktowanie, złe traktowanie, wyszydzanie i pogardę wobec tych, którzy są inni od nas. Udział w tych inicjatywach to również pokazanie innym, całej Europie, że nie jesteśmy homofobicznym zaściankiem, tylko jesteśmy miastem otwartym
— dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/359123-co-za-belkot-prezydent-poznania-dumny-z-marszu-rownosci-nie-jestesmy-homofobicznym-zasciankiem-zdjecia