Portal TVP.Info opisuje postać Pawła Bednarza, mężczyzny, który mógł być świadkiem śmierci Rafała Wójcikowskiego, tragicznie zmarłego posła Kukiz’15.

Poseł Wójcikowski stracił życie w wypadku samochodowym 19 stycznia 2017 roku. Dzisiejsza „Rzeczpospolita” pisze o ważnym elemencie postępowania ws. tej tajemniczej śmierci. Według prokuratury, w samochodzie posła doszło do uszkodzenia przewodów hamulcowych. Fakt ten budzi wątpliwości. Eksperci twierdzą, że do tego typu zdarzenia bardzo rzadko dochodzi w przypadku wypadku samochodowego.

W tle sprawy śmierci Wójcikowskiego pojawia się Paweł Bednarz. Kim jest ta tajemnicza postać? Bednarz pierwszy raz dał o sobie znać, gdy 12 września 2016 roku pojawił się w Sejmie i próbował zakłócać konferencję prasową marszałka Ryszarda Terleckiego. To właśnie wtedy powalił na ziemię szefa biura prasowego Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztofa Wilamowskiego.

Bednarz to twórca Fundacji im. Dobrego Pasterza, która ma się zajmować pomocą dzieciom, które są oddawane do zagranicznej adopcji. W takich sytuacjach zdarza się, że dzieci z jednej rodziny są rozdzielane i tracą ze sobą kontakt, często na całe życie. Bednarz od miesięcy pojawia się w Sejmie i jego okolicach, gdzie namawia polityków, by poparli jego inicjatywę. Paweł Kukiz tłumaczył na Facebooku, że Bednarz od dłuższego czasu zarzuca jego i jego współpracowników materiałami dotyczącymi swojej działalności.

CZYTAJ WIĘCEJ: Paweł Kukiz odpowiada prowokatorowi: „Czy może się pan ode mnie odp……ić w końcu?” WIDEO

Paweł Bednarz miał być świadkiem śmierci posła Wójcikowskiego, a nawet próbować udzielić mu pomocy po wypadku. Sprawę komentował poseł Kukiz’15 Tomasz Rzymkowski w programie „4 strony” na antenie TVP Info.

Zastanawiająca jest ta relacja, która znajdowała się na antenie Polskiego Radia, świadka zdarzenia, osoby, która już post factum zatrzymała się i próbowała udzielić pomocy. Mamy drogę szybkiego ruchu, jest barierka oddzielająca te dwa pasy. Mnie jest, jako osobie, która często przemieszcza się po Polsce, trudno wyobrazić sobie zatrzymanie się, kiedy jest ciemno – i udzielenie tej pomocy. I to jest ta sama osoba, która zasłynęła tym nokautującym rzutem judoki szefa biura prasowego PiS w Sejmie. Na 38 mln Polaków na miejscu pojawia się ten człowiek. To jest więcej niż dwie kumulacje Dużego Lotka

— powiedział Rzymkowski.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prokuratura: „Nie ma żadnych ustaleń pozwalających na wysuwanie nowych wersji o wypadku posła Wójcikowskiego”

CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Rzymkowski: Eksperyment procesowy ws. wypadku posła Wójcikowskiego zostanie przeprowadzony prawdopodobnie dziś w nocy

Mly/tvp.info