Małgorzata Gersdorf, I Prezes Sądu Najwyższego, czuje się bezpieczna na swoim stanowisku i nie ma żadnych obaw o to, że dotrwa do końca kadencji. Z weta prezydenta jest zadowolona tylko w 2/3. Wszystko to powiedziała Gazecie Wyborczej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Gersdorf na placu Krasińskich. Rozdaje białe róże i przemawia: „Jesteście wspaniali i kochani. Dziękuję, że uwierzyliście nam”

To nie jest żadna barykada. Po prostu w poniedziałek na pl. Krasińskich w Warszawie podziękowałam Polakom, którzy wsparli nas w naszych dążeniach do utrzymania ładu konstytucyjnego

— próbuje usprawiedliwiać swoją obecność wśród protestujących sędzia Sądu Najwyższego. Sama nie uważa się za uczestniczkę protestów.

Gersdorf odnosi się też do swojego spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą, które odbyło się w poniedziałek, już po tym, jak prezydent ogłosił weto do dwóch ustaw.

Wytłumaczył swoją rację stanu. Nie mówił o zamiarach. My powiedzieliśmy, że jesteśmy gotowi współuczestniczyć w pracach legislacyjnych. Nasze uwagi mogą się nie spotkać z aprobatą prezydenta i on to powiedział

— zaznaczyła, co daje nadzieję na to, że prezydent Duda nie uzna sędzi Gersdorf za osobę, której propozycje dotyczące reformy sądownictwa warto brać na poważnie. Zapytana, czy prezydent zaprosi sędziów SN do konsultacji, Małgorzata Gersdorf odpowiedziała:

— Powiedział, że na pewno będziemy mogli zaopiniować ustawę o Sądzie Najwyższym. Co nie oznacza, że nasza opinia zostanie przyjęta.

Zapytana, czy jest zadowolona z decyzji prezydenta, Gersdorf odpowiedziała:

W dwóch trzecich bardzo. Nawet chciałam się pozakładać z kolegami, bo uważałam, że prezydet zawetuje część tych ustaw. Nie wierzyli. Mnie nie zaskoczył, bo on jednak jest prawnikiem. Przecież te projekty to było ewidentne naruszanie konstytucji.

CZYTAJ TAKŻE: KRS dziękuje prezydentowi za weto. I opozycji za protesty! „Stanęli w obronie podstawowych wartości konstytucyjnych”

Czy sędzia Gersdorf czuje się bezpieczna na swoim stanowisku i czy dotrwa do końca kadencji?

Dotrwam, ponieważ mam kadencję sześcioletnią. I nie sądzę, żeby ktoś chciał albo śmiał ją naruszyć.

Nie wiadomo jeszcze, jakie propozycje w kwestii reformy sądownictwa przedstawi za dwa miesiące prezydent Andrzej Duda. Ale sędzia Gersdorf wcale nie powinna czuć się tak bezpieczna, jak teraz mówi. Parlament już chciał skrócić jej kadencję, a prezydent nie potwierdził, że weźmie jej sugestie pod uwagę dlatego lepiej byłoby, gdyby nie triumfowała przedwcześnie.

Gazeta Wyborcza/gnor