Uważam, że moja rola to rola selekcjonera, a gole strzelają inni - mówił we wtorek w TVN24 lider Nowoczesnej Ryszard Petru pytany, czy odda partię w „kobiece ręce”.
Na uwagę, że posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, wychodząc do protestujących, dostała najgorętsze owacje Petru powiedział, że bardzo go to cieszy.
Namówiłem ją dwa lata temu do startowania z list Nowoczesnej i nigdy się na niej nie zawiodłem
— podkreślił.
Zapytany, czy przy kolejnych wyborach Kamila Gasiuk-Pihowicz, Katarzyna Lubnauer czy Borys Budka (PO) mają szansę zastąpić lidera PO Grzegorza Schetynę, czy jego samego odpowiedział, że będzie to na pewno czas tych osób, które sprawdziły się w opozycji.
Jeżeli chodzi o kwestie prawne, jest u nas Gasiuk-Pihowicz, jeżeli chodzi o kwestie na przykład związane z edukacją - Katarzyna Lubnauer
— mówił Petru.
I jak najbardziej uważam, że takie osoby muszą być frontem
— dodał.
Zaznaczył, że polityka to gra zespołowa.
Trzeba sobie podawać piłkę i - w zależności od tematu - każdy musi być ekspertem w danej sprawie
— mówił Petru.
Na pytanie, czy „Front Demokratyczny” to przyszła nazwa zjednoczonej opozycji Pertu odparł, że to bardzo dobra nazwa.
Najważniejsza jest racja stanu i musimy szukać tego, co nas łączy, a nie tego co nas dzieli
— podkreślił lider Nowoczesnej.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/350361-jest-nowy-franz-smuda-petru-uwazam-ze-moja-rola-to-rola-selekcjonera-a-gole-strzelaja-inni