Nawet najgorętsze, najostrzejsze konflikty, spory, powinniśmy rozstrzygać wewnątrz naszego państwa i na naszej scenie politycznej - uważają przedstawiciele środowisk narodowych: ONR, RN i MW. Na środę zapowiedzieli manifestację przeciw finansowaniu organizacji pozarządowych przez zagraniczne podmioty.
Ciężki kryzys polityczny jaki w naszym kraju, w naszym państwie zaistniał w ubiegłym tygodniu jest wypadkową kilku czynników. Pierwszym najważniejszym czynnikiem jest dążenie liberalnej części opozycji do wykorzystywania każdego możliwego momentu, żeby sytuację w Polsce zdestabilizować
— podkreślił na konferencji prasowej prezes Ruchu Narodowego, poseł niezrzeszony Robert Winnicki.
Zdaniem rzecznika prasowego ONR Tomasza Kalinowskiego „totalna opozycja” powiedziała wprost, że należy obalić rząd - ulicą i zagranicą.
*My jako narodowcy, jako ludzie którym bliska jest idea narodowa nie możemy pozwolić, aby jakieś obce podmioty ingerowały w wewnętrzne sprawy Polski. Uważamy, że nawet najgorętsze, najostrzejsze konflikty, spory, powinniśmy rozstrzygać wewnątrz naszego państwa i na naszej scenie politycznej
— zaznaczył.
Kalinowski przypomniał, że ONR wystosował w poniedziałek list otwarty do premier Beaty Szydło.
Żeby podjęła kroki legislacyjne mające na celu wprowadzenie ustawowo zakazu finansowania organizacji pozarządowych przez finansowe źródła zagraniczne
— mówił.
Taka ustawa jest między innymi na Węgrzech. Wzywamy panią premier Beatę Szydło, aby wzięła przykład tym razem z Victora Orbana i właśnie takie kroki legislacyjne podjęła
— dodał.
Zapowiedział, że kolejnym krokiem środowisk narodowych jest planowana na środę na godz. 17 demonstracja pod budynkiem Komisji Europejskiej w Warszawie na ulicy Jasnej.
Mateusza Marzocha z Młodzieży Wszechpolskiej miejsce środowej manifestacji nie zostało wybrane przypadkowo.
Dlatego, że Unia Europejska w czasie kryzysu, w którym obecnie Polska się znajduje, w czasie tej całej sytuacji - jasno staje po stronie +totalnej opozycji+ i chce ingerować po prostu w wewnętrzne sprawy Polski
— podkreślił.
Żadna zagraniczna instytucja nie będzie mówiła Polakom co mają robić i żadna zagraniczna instytucja nie będzie oceniać tego, czy w Polsce na pewno mamy demokrację i rządy prawa
— wskazał Marzoch.
Podkreślił też rolę szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, który jego zdaniem porzucił urząd premiera Polski na rzecz „o wiele lepiej płatnego i być może bardziej prestiżowego stołka w Brukseli”.
On za pieniądze sprzedał się Unii Europejskiej i on teraz w czasie, kiedy w Polsce tutaj sytuacja jest dość napięta nawołuje do postępowania zgodnie z wartościami europejskimi i zachowania rządów prawa
— zaznaczył Marzoch.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/350337-narodowcy-przeciwni-ingerencji-zagranicy-w-sprawy-polski-winnicki-liberalna-czesc-opozycji-chce-destabilizacji-sytuacji-w-kraju