Przygoda Mateusza Kijowskiego zdecydowanie dobiegła końca. Pokazali to protestujący w „obronie” demokracji i Sądu Najwyższego. Takiego zachowania zapewne były lider Komitety Obrony Demokracji się nie spodziewał.
Kijowski został przez protestujących przywitany okrzykami „zdrajca” i „złodziej”.
Kijowski mimo tego, że stracił funkcję szefa KOD, dalej uczestniczy w wielu protestach. W nocy z piątku na sobotę, około trzeciej nad ranem, po tym jak Senat przegłosował ustawę o Sądzie Najwyższym, próbował odjechać sprzed Sejmu. W pobliżu hotelu Sheraton protestujący tłum zablokował mu przejazd.
Kilku demonstrantów otoczyło byłego lidera KOD. Ludzie krzyczeli „złodziej” i „zapłać alimenty”. Ostatecznie ludzie pozwolili Kijowskiemu odjechać w stronę Wiejskiej. Pożegnano go okrzykami „zdrajca”.
Przypomnijmy, że Mateusz Kijowski pod koniec czerwca usłyszał zarzuty. Prokuratura Okręgowa w Świdnicy zarzuciła mu poświadczenie nieprawdy w fakturach, przywłaszczenie 121 tys. zł i próbę przywłaszczenia kolejnych 15 tys.
wkt/wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349957-tak-konczy-sie-przygoda-kijowskiego-protestujacy-powitali-bylego-lidera-kod-okrzykami-zlodziej-i-zdrajca