Dziś zachowaliśmy się przyzwoicie! Nikt z nas nie poparł obłudnej ustawy! Wmawiają, że chcą więcej sprawiedliwości, zdzieramy maski tej obłudy!

— krzyczał podczas protestu opozycji przed Pałacem Prezydenckim prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Protest opozycji przed Pałacem Prezydenckim! Budka: „Nie ma zgody, by twarz chorego człowieka była wizytówką Polski!”. ZDJĘCIA I WIDEO

I choć przed nim przemawiał Ryszard Petru, który żądał zachowania świeckości państwa, to szef PSL wołał:

Nie pozwolimy im zniszczyć naszych wartości - Boga, Honoru i Ojczyzny, ale nie pozwolimy też zniszczyć wartości unijnych. Nie damy, by wypchnęli nas z UE!

Kosiniak-Kamysz zwrócił się także do prezydenta.

Panie prezydencie, jest zawsze taki moment, każdy człowiek musi w pewnym momencie odpowiedzieć i można zmazać złe decyzje i nasze rozgoryczenie - trzy razy wetując!

— powiedział.

Na koniec przemówienia szef ludowców dał wyjątkowy popis sztuki retorycznej!

Jeżeli trzeba, to pójdziemy do Juraty, na Hel. A wszystkim ludziom, którym na sercu nie leży dobro Rzeczypospolitej, wszystkim ludziom złej woli mówimy: Go to hell!

— zawołał Kosiniak-Kamysz.

Czytaj dalej na następnej stronie