87. miesięcznica katastrofy smoleńskiej odbyła się wyjątkowo spokojnie, jeżeli spojrzeć na przebieg poprzednich miesięcznic na Krakowskim Przedmieściu. Obywatele RP zostali odesłani do domu przez Pawła Kasprzaka, który tym gestem chciał pokazać władzy plecy. Do starć pomiędzy kontrmanifestacją a manifestacją na szczęście nie doszło, ale emocje i tak pozostały wysokie. Były słowne przepychanki, wyzwiska, wulgarne hasła i… Ryszard Petru.

CZYTAJ TAKŻE: 87. miesięcznica smoleńska. Prezes PiS: Ci, którzy próbują odebrać nam prawa, pewnie sądzą, że będę się nimi zajmował, ja im tylko podziękuję

Trudne zadanie jak zwykle mieli dziennikarze TVP, którzy relacjonowali wydarzenia z Placu Zamkowego i Krakowskiego Przedmieścia.

Obywatele RP, którzy co rusz mówią o dzieleniu Polaków i nawoływaniu do nienawiści, na ulicach Warszawy urządzili istny festiwal „miłości i pokoju”.

kk/Twitter/PAP/wPolityce.pl