Donald Tusk założycielem nowej partii politycznej? O takim scenariuszu pisze dziś „Rzeczpospolita”, przekonując, że były premier - dziś przewodniczący Rady Europejskiej - może skorzystać na olbrzymich kłopotach opozycji (głównie spod znaku PO i Nowoczesnej) i założyć swoje ugrupowanie.
Tusk - zgodnie z tym, co szkicuje „Rz” - nie zakładałby osobiście struktur tego ugrupowania, a jedynie był kimś, kto spina i nadzoruje cały projekt. Stronnicy Grzegorza Schetyny wskazują, że były premier od jakiegoś czasu próbuje grać na siebie; co widać było wyraźnie choćby przy jego przyjeździe na przesłuchanie w prokuraturze, czy ostatniej ocenie wizyty Donalda Trumpa w Polsce.
Donald ma zdolność do mobilizowania elektoratu, ale to narzędzie, jakim jest PO, zrobiło się nieskuteczne. 20 procent nie da nam szans na nic. Trzeba budować coś nowego
— przyznaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” były minister z rządu Ewy Kopacz.
W projekt nowej partii mieliby się zaangażować takie osoby jak Władysław Frasyniuk, Michał Kamiński czy Jacek Protasiewicz. Mówi się też o Rafale Trzaskowskim. I to właśnie postać tego ostatniego jest powodem - zdaniem „Rz” - dla którego Grzegorz Schetyna przełożył prezentację kandydatów na prezydentów miast z ramienia PO.
Schetyna musi się upewnić co do lojalności wszystkich ważniejszych kandydatów. Wie też, że zdolności organizacyjne i sprawność struktur są właściwie jedyną bronią, jaka dysponuje przeciw charyzmie Donalda Tuska
— czytamy.
lw, „Rzeczpospolita”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/348047-rz-tusk-sonduje-mozliwosc-budowy-nowej-partii-schetyna-z-niepokojem-lustruje-i-sprawdza-lojalnosc-swoich-ludzi-w-platformie