W przypadku protestów wobec miesięcznic smoleńskich to zjawisko jest bardzo korzystne dla opozycji, która i tak sobie nie radzi. Ono jest korzystne, bo pokazuje pewien rodzaj emocji społecznych, które Michał Danielewski lekceważy, ale które w społeczeństwie istnieją i szukają ujścia. A mianowicie dla opozycji jest to korzystne, bo pokazuje publicznie sprzeciw zwykłych obywateli, niepodwiązanych pod jakąkolwiek partię, a opozycja na tym tle może się jawić jako siła umiarkowana, która chce spokojnie rozwiązywać problemy. I na tej konfrontacji niejako opozycja zyskuje.

— mówiła na antenie radia TOK FM Dominika Wielowieyska.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: 87. miesięcznica katastrofy smoleńskiej. Niestety i tym razem pamięć o ofiarach spotyka się z nienawiścią

Nie obyło się bez ciepłych słów pod adresem Władysława Frasyniuka.

W pewnym sensie Władysław Frasyniuk wykonuje czarną robotę dla opozycji, mobilizując ludzi, protestując przeciwko PiS-owi, a jednocześnie biorąc na siebie swego rodzaju odium radykalizmu

— stwierdziła dziennikarka „Gazety Wyborczej”.

Dzięki temu opozycja może się prezentować jako siła odpowiedzialna.

Właśnie w takiej analizie politycznej, troszeczkę wypranej z emocji, to protest przeciwko miesięcznicy jest dla obozu anty-PiS korzystny

— dodała.

Jak widać, Władysław Frasyniuk urasta nie tyko do rangi bohatera antypisowskiej opozycji, ale wręcz… męczennika. Doprawdy, paradne!

gah