Przemówienie Donalda Trumpa nie jest tylko romantycznym przeżyciem pełnym wzruszeń. Ono ma konkretną wagę. Jeśli będzie się kiedyś ważył los jakiejś amerykańskiej akcji na rzecz Polski, to na pewno w świadomości Amerykanów zostanie to, co mówił prezydent USA o Polsce
— powiedział w programie „Salon Dziennikarski” Piotr Zaremba, zastępca red. naczelnego „wSieci”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZA RELACJA. Prezydent USA: „W imieniu swoim i Melanii, dziękuję Polsce”. Trump udał się na szczyt G20 w Hamburgu
W dyskusji, między innymi, na temat wizyty i przemówienia prezydenta USA Donalda Trumpa w Warszawie udział wzięli także redaktor Anita Gargas, mecenas Marek Markiewicz o raz redaktor Piotr Semka.
Redaktor Anita Gargas podkreśliła, że Trump mówił o naszym kraju, jako o przykładzie dla innych.
Mówił o Polsce jako przykładzie dążeń wolnościowych, o przykładzie dla tych, którzy boją się przeciwstawić. Jeżeli Jeżeli przywódca mocarstwa mówi takie słowa o Polsce, to było to wydarzenie historyczne i to nie tylko dla Polski
— podkreśliła red. Gargas.
Dodała, że przed wizytą mówiono, że będzie ona mniej znacząca niż spotkanie G20 w Hamburgu.
Teraz już wiemy, że w podręcznikach znajdą się słowa Donalda Trumpa wypowiedziane w Warszawie. Będą one porównywane do słów Reagana. Trump wiedział co mówi. To nie było przemówienie odczytane, przygotowane przez doradców
— zwróciła uwagę.
Porównała to przemówienie z przemówieniem Baracka Obamy, który mówił o „polskich obozach śmierci”.
Obama traktował Polskę jako kraj, którzy trzeba odhaczyć w kalendarzu spotkań. Trump stawia Polskę nie tylko jako sojusznika i partnera, ale także jako przykład obrony wartości chrześcijańskich i cywilizacji Zachodu
— podkreśliła Anita Gargas.
Z kolei redaktor Piotr Semka zauważył, że Donald Trump doskonale wychwycił zbieżności pomiędzy amerykańskim i polskim duchem.
Kwestią wspólną jest świadomość, że swojej cywilizacji trzeba bronić. To nie jest tak, że wolność może być tylko konsumowana. Atak na WTC pokazał, że pomiędzy odległym krajem a bezpieczeństwem Nowego Jorku jest bezpośredni związek
— podkreślił.
Dodał, że jeżeli Donald Trump mówił o upodmiotowieniu kobiety, to mówił również o europejkach, które boją się wychodzić na ulicę, bo w najlepszym przypadku mogą zostać obrażone lub napastowane przez imigrantów.
Zdaniem mecenasa Marka Markiewicza słowa Donalda Trumpa zostały powiedziane w odpowiednim czasie i miejscu. Wypowiedzenie ich wcześniej lub później nie miałoby takiego znaczenia.
Donald Trump zdefiniował konflikt w Polsce. On przebiega wokół rodziny, Boga, wolności i kraju. To spór ideowy z lewicą. Nasz kraj jest elementem całości bez suwerenności, wolność jest taka, jaką dostaniemy. To się zdarzyło także w przededniu wydarzeń w Hamburgu. Patrzę na Europę, która nas poucza, a sama jest w rozkładzie. Niewielu polskich polityków byłby w stanie wygłosić takie przemówienie
— podkreślił mecenas Markiewicz.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przemówienie Donalda Trumpa nie jest tylko romantycznym przeżyciem pełnym wzruszeń. Ono ma konkretną wagę. Jeśli będzie się kiedyś ważył los jakiejś amerykańskiej akcji na rzecz Polski, to na pewno w świadomości Amerykanów zostanie to, co mówił prezydent USA o Polsce
— powiedział w programie „Salon Dziennikarski” Piotr Zaremba, zastępca red. naczelnego „wSieci”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZA RELACJA. Prezydent USA: „W imieniu swoim i Melanii, dziękuję Polsce”. Trump udał się na szczyt G20 w Hamburgu
W dyskusji, między innymi, na temat wizyty i przemówienia prezydenta USA Donalda Trumpa w Warszawie udział wzięli także redaktor Anita Gargas, mecenas Marek Markiewicz o raz redaktor Piotr Semka.
Redaktor Anita Gargas podkreśliła, że Trump mówił o naszym kraju, jako o przykładzie dla innych.
Mówił o Polsce jako przykładzie dążeń wolnościowych, o przykładzie dla tych, którzy boją się przeciwstawić. Jeżeli Jeżeli przywódca mocarstwa mówi takie słowa o Polsce, to było to wydarzenie historyczne i to nie tylko dla Polski
— podkreśliła red. Gargas.
Dodała, że przed wizytą mówiono, że będzie ona mniej znacząca niż spotkanie G20 w Hamburgu.
Teraz już wiemy, że w podręcznikach znajdą się słowa Donalda Trumpa wypowiedziane w Warszawie. Będą one porównywane do słów Reagana. Trump wiedział co mówi. To nie było przemówienie odczytane, przygotowane przez doradców
— zwróciła uwagę.
Porównała to przemówienie z przemówieniem Baracka Obamy, który mówił o „polskich obozach śmierci”.
Obama traktował Polskę jako kraj, którzy trzeba odhaczyć w kalendarzu spotkań. Trump stawia Polskę nie tylko jako sojusznika i partnera, ale także jako przykład obrony wartości chrześcijańskich i cywilizacji Zachodu
— podkreśliła Anita Gargas.
Z kolei redaktor Piotr Semka zauważył, że Donald Trump doskonale wychwycił zbieżności pomiędzy amerykańskim i polskim duchem.
Kwestią wspólną jest świadomość, że swojej cywilizacji trzeba bronić. To nie jest tak, że wolność może być tylko konsumowana. Atak na WTC pokazał, że pomiędzy odległym krajem a bezpieczeństwem Nowego Jorku jest bezpośredni związek
— podkreślił.
Dodał, że jeżeli Donald Trump mówił o upodmiotowieniu kobiety, to mówił również o europejkach, które boją się wychodzić na ulicę, bo w najlepszym przypadku mogą zostać obrażone lub napastowane przez imigrantów.
Zdaniem mecenasa Marka Markiewicza słowa Donalda Trumpa zostały powiedziane w odpowiednim czasie i miejscu. Wypowiedzenie ich wcześniej lub później nie miałoby takiego znaczenia.
Donald Trump zdefiniował konflikt w Polsce. On przebiega wokół rodziny, Boga, wolności i kraju. To spór ideowy z lewicą. Nasz kraj jest elementem całości bez suwerenności, wolność jest taka, jaką dostaniemy. To się zdarzyło także w przededniu wydarzeń w Hamburgu. Patrzę na Europę, która nas poucza, a sama jest w rozkładzie. Niewielu polskich polityków byłby w stanie wygłosić takie przemówienie
— podkreślił mecenas Markiewicz.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/347845-mec-markiewicz-w-salonie-dziennikarskim-trump-zdefiniowal-konflikt-w-polsce-on-przebiega-wokol-rodziny-boga-wolnosci-i-kraju-to-spor-ideowy-z-lewica