Kolejna trafna analiza prof. Andrzeja Zybertowicza doradcy prezydenta Andrzeja Dudy! W wywiadzie dla „Polski The Times” niezwykle krytycznie odniósł się do planowanej awantury, którą na najbliższej miesięcznicy, planują Lech Wałęsa i Władysław Frasyniuk. Obiektywnie, choć nie bez wątpliwości, ocenił on też wczorajsze wystąpienie Donalda Trumpa oraz plany związane Trójmorzem.

Blokując miesięcznicę Wałęsa i Frasyniuk wpisują się w wojnę hybrydową przeciwko Polsce. Zresztą obaj nie muszą być tego świadomi, bo żaden z nich nie pokazał, że jest zdolny do analizowania zmieniającego się współczesnego świata.

– nie owija w bawełnę prof. Andrzej Zybertowicz w rozmowie z „Polską The Times”, komentując podejrzaną „aktywność” oby politycznych emerytów, którzy toczą nieustanny bój z rządem Prawa i Sprawiedliwości.

Prof. Zybertowicz nie pozostawia też suchej nitki na tych politykach opozycji, którzy wykorzystali wizytę Donalda Trumpadla politycznych pokazówek. Pytany o Słowa Sławomira Neumanna z PO, który stwierdził, że na spotkanie z Trumpem nie wybiera się, gdyż nie chce być „kwiatkiem do kożucha”, prof. Zybertowicz odpowiedział:

Żenujących wypowiedzi przed przyjazdem prezydenta Trumpa nie brakowało. W reakcji na to niektórzy zwolennicy obozu rządzącego wypowiadali się, tak jakby historyczna przełomowość tej była z góry przesądzona. Ale ona co najwyżej może inicjować przełom.

– powiedział Zybertowicz.

Liczę, że nasi zachodni partnerzy otrzeźwieją i przestaną traktować opozycji jako wyrocznię.

– dodał.

Rozwijając myśl, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, zwrócił uwagę na kwestie Trójmorza nie są antystrukturą wymierzoną w Unię Europejską.

Każdy projekt, który generuje nowe, wielkie przepływy gospodarcze - na przykład budowa połączeń gazowych, która jest jednym z najbardziej konkretnych projektów Trójmorza - rodzi konsekwencje polityczne. To dystansowanie się Prezydenta Dudy raczej rozumiem jako podkreślenie, że Trójmorze nie jest projektem antyunijnym. Wręcz przeciwnie, on ma wzmocnić UE.

– zauważył Zybertowicz.

Dzięki niej kraje, które później dołączyły do Unii, mają możliwość budowania dodatkowych, nowych płaszczyzn integracji - przy wykorzystaniu doświadczeń ze współpracy w ramach UE. Choć proszę na Trójmorze nie patrzeć tylko z perspektywy unijnej.

– dodał Zybertowicz.

Andrzej Zybertowicz podkreślił także, że koncepcja Trójmorza wynika z faktu, że najsilniejsze kraje europejskie traktowały kraje Europy Środkowej jak biedniejszych kuzynów.

Również. Dotychczasowa integracja europejska miała swoje plusy i minusy. Jedną z jej konsekwencji był rozwój infrastruktury w Europie na osi zachód-wschód z korzyścią dla najsilniejszych graczy Unii Europejskiej. Ale teraz kraje naszego regionu dojrzewają do tego, by - wykorzystując doświadczenie udziału w projektach wspólnotowych - budować infrastrukturę lokalnie integrującą nasze kraje. Przebiegającą nie tylko ze wschodu na zachód, jak jest teraz, ale również z północy na południe.

– zauważył prof. Zybertowicz.

„Polska The Times”, WB