Dziś jeszcze nie zdajemy sobie do końca sprawy, jak znaczący wymiar miała wizyta prezydenta USA Donalda Trumpa w Polsce. To było przekonujące, a czasem wręcz wzruszające docenienie polskości, pochwała inicjatwy Trójmorza oraz apel o przebudzenie się całej Europy, a zwłaszcza krajów tzw. starej Europy

— mówi portalowi wPolityce.pl wicepremier Mateusz Morawiecki, minister rozwoju i finansów.

W obszarze gospodarczym, odbyliśmy niezwykle dobrą, konkretną i owocną sesję o przyszłości relacji polsko-amerykańskich z udziałem prezydenta Trumpa oraz ścisłej delegacji reprezentującej rząd Stanów Zjednoczonych. Rozmawialiśmy nie tylko o kwestii zwiększenia dostaw amerykańskiego gazu LNG do Polski i całego regionu Trójmorza (tj. 12 państw), ale również o nowym otwarciu inwestycyjnym pomiędzy Polską i Stanami Zjednoczonymi

— podkreśla Morawiecki.

Już dziś można z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że polsko-amerykańska współpraca gospodarcza wchodzi w nowy etap. Z jednej strony, zależy nam, by przyciągać najlepsze inwestycje amerykańskich firm do Polski, ale z drugiej strony – chcemy też otwierać nowe możliwości i tworzyć nowe warunki do zwiększenia eksportu polskich produktów na rynek amerykański oraz lokowania inwestycji polskich firm nad Potomakiem. W polsko-amerykańskiej aktywności inwestycyjnej mamy bowiem wciąż bardzo dużo niewykorzystanego potencjału – w stosunku do wielkości swojej gospodarki i na tle innych inwestorów zagranicznych, Amerykanie stanowią w Polsce średniej wielkości reprezentację. My z kolei w perspektywie roku, dwóch lat, chcielibyśmy znacząco zwiększyć do Stanów Zjednoczonych eksport polskich towarów i usług oraz zdynamizować instalowanie się polskich firm w USA

— zaznacza wicepremier.

Mateusz Morawiecki wskazuje na zrozumienie ze strony USA w kwestii polityki gospodarczej polskich władz.

Strona amerykańska doceniła przedstawioną przez rząd nową wizję naszej polityki gospodarczej – mapę rozwoju perspektywicznych sektorów gospodarki ujętych w rządowej Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. To dla naszych amerykańskich kolegów swoisty azymut przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Wiedzą już w jaki sposób definiujemy - jako Polska - współpracę opartą o zasadę wzajemnej korzyści w bilateralnych stosunkach gospodarczych

— tłumaczy minister rozwoju.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>