Cieszę się, że prezydent Donald Trump wybrał na miejsce swojego przemówienia właśnie plac Krasińskich. Kiedy do Polski przyjechał prezydent Barack Obama najwięcej czasu spędził przed pomnikiem Bohaterów Getta. Nie pojawił się nawet na chwilę przed pomnikiem Powstania Warszawskiego. Tych dwóch wizyt nie da się ze sobą porównać
— mówi ekonomista i powstaniec warszawski prof. Witold Kieżun w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Panie profesorze, co pan sądzi o przemówieniu prezydenta Donalda Trumpa przed pomnikiem Powstania Warszawskiego na Placu Krasińskich w Warszawie?
Prof. Witold Kieżun: W przemówieniu Donalda Trumpa padły niesłychanie ważne i korzystne dla nas słowa. Jedyną ochroną naszego bezpieczeństwa jest NATO, a Sojusz Północnoatlantycki bez Stanów Zjednoczonych nie istnieje.
Czuł pan dumę, że prezydent Stanów Zjednoczonych przemawiał pod pomnikiem upamiętniającym Powstanie Warszawskie, w którym walczył pan w batalionie NOW-AK „Gustaw”?
Tak. Cieszę się, że prezydent Donald Trump wybrał na miejsce swojego przemówienia właśnie plac Krasińskich. Kiedy do Polski przyjechał prezydent Barack Obama najwięcej czasu spędził przed pomnikiem Bohaterów Getta. Nie pojawił się nawet na chwilę przed pomnikiem Powstania Warszawskiego. Tych dwóch wizyt nie da się ze sobą porównać.
Prezydent Trump przypomniał o zbrodniach niemieckich w czasie II wojny światowej i powstania w Warszawie, mówił o Sowietach, którzy stali za Wisłą i bezczynnie obserwowali wykrwawianie się polskiej stolicy.
Te słowa zrobiły na mnie duże wrażenie. Nie ulega wątpliwości, że w takim przemówieniu nie padają konkrety, ale dotyka się ogólnych spraw. To niesłychanie ważne, że padło wiele wyrazów uznania dla naszego kraju.
Prezydent Stanów Zjednoczonych nie przyjechał jednak do Polski, żeby powiedzieć nam kilka miłych słów. Jego celem była przede wszystkim sprzedaż Polsce i krajom Europy Środkowej gazu.
Stany Zjednoczone mają teraz niesłychane nadwyżki gazu łupkowego. Dla nas jest to o tyle korzystne, że za dwa lata kończy się umowa gazowa z Rosją. Na całe szczęście mamy już gazoport, a cena gazu łupkowego jest bez porównania niższa niż surowca pozyskiwanego w tradycyjny sposób. Ta wizyta to również zapowiedź bliższych kontaktów gospodarczych między Polską a Stanami Zjednoczonymi. Ale nie tylko Polska może na nich zyskać, także inne państwa naszego regionu. Stosunek Francji i Niemiec jest zdecydowanie nieprzyjazny wobec Polski. Obserwowałem kampanię wyborczą Macrona, praktycznie w każdym przemówieniu pluł na Polskę. Sytuacja w Europie jest dla nas negatywna, tendencje francuskie i niemieckie są bardzo groźne dla nas, mogą nawet zagrażać naszej niepodległości. Myślę, że wizyta Trumpa w Polsce może być jakimiś antidotum na te negatywne wpływy.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/347601-nasz-wywiad-prof-witold-kiezun-w-przemowieniu-donalda-trumpa-padly-nieslychanie-wazne-i-korzystne-dla-nas-slowa