Małgorzata Wassermann spróbowała wrócić do tematu, od którego zaczęła:

Szanowny panie, to że pan nieustannie nas obraża, panie pośle Brejza, to jest jedno.

Brejza postanowił udawać głupca:

Przecież ja w ogóle pani nie obraziłem, pani przewodnicząca.

Wassermann kontynuowała jednak:

Ale ja apeluję do pana, żeby pan przestał naruszać dobre imię podmiotów zewnętrznych, które później ślą do mnie protesty, pisma, proszą mnie o prostowanie tego, co pan powie.

Brejza pokazał wtedy swoje agresywne oblicze:

Radio Maryja w 30 sekund wysyła sprostowanie w sprawie w której ja pytałem i mam prawo pytać o to. Jeżeli są audycje sponsorowane…

Wassermann zaoponowała:

Ale pan nie pytał, pan stwierdził, to jest pewna różnica.

Poseł Platformy kłócił się jednak dalej, atakując medium:

Wiem, że bronicie, że jesteście na gorącej linii z tymi mediami. Po prostu chciałem ustalić grupę docelową pierwszych klientów Amber Gold. Nie moja wina że ta próba była związana z Naszym Dziennikiem.

Przewdonicząca komisji była już w tej chwili proszona o zakończenie całej sprawy, ponieważ więcej osób miało dość słuchania fanaberii posła Brejzy. Ta postanowiła więc skończyć dyskusję:

Proszę pana, problem nie polega na tym, jak w przypadku tego stowarzyszenia, że pan mówi że ktoś powiązany z nim miał kontakty z tamtym. Chodzi o to, że pan chlapie błotem, przychylne panu media to potem powielają i narusza pan dobre imię wielu, wielu osób. Niech pan tego nie robi, bo to jest nieprzyzwoite. Chyba, że pan nie potrafi się powstrzymać. Naprawdę, tak nie wolno robić.

Na koniec odciął się jeszcze Brejza:

Nie osiągnąłem tego mistrzostwa pani przewodniczącej.

Jak długo Małgorzata Wassermann będzie jeszcze znosić krnąbrność i kłamliwe ataki posła Krzysztofa Brejzy wymierzane w prace komisji Amber Gold? Może już rzeczywiście czas na wyciągnięcie konsekwencji prawnych?

gnor

-

Polecamy w najnowszym „wSieci” artykuł „Agencja (nie)Bezpieczeństwa Wewnętrznego” w którym Marek Pyza i Marcin Wikło ujawniając kluczowy - dotąd tajny - dokument dotyczący afery Amber Gold, udowadniają, że działania ABW w stosunku do Marcina P. były prowadzone wyjątkowo powolnie i nieudolnie. To trzeba przeczytać!

Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.